Celem opracowania jest odpowiedź na pytanie, czy Open Source Scan Converter jest w stanie zastąpić technologię CRT?Tak naprawdę recenzji Open Source Scan Converter w internecie jest sporo, a jedną z nich przeczytacie m.in. u naszych przyjaciół z retronagazie.eu, dlatego w tym materiale nie będę skupiał się na podstawowych informacjach o tym urządzeniu, lecz na własnych, subiektywnych odczuciach powstałych podczas obcowania z OSSC.Open Source Scan Converter wersja 1.6Wykorzystany do testów sprzęt:– OSSC wersja 1.6 z oficjalnej dystrybucji VGP z aktualnym softem v0.83. – Telewizor LCD Philips 40PFH5500/88 – 3letni, niskobudżetowy android, 40”. – Monitor Sony BVM 20G1E – hi-end’owy, profesjonalny CRT, 20”.Monitor Sony BVM 20G1E– Telewizor plazmowy Panasonic TX-P50GE30 -7letni panel raczej z wyższej półki, 50”. – Switch Matrix Extron Crosspoint 300 series, który dodatkowo eliminuje ewentualne niedoskonałości użytych przewodów. Sygnał synchronizacji był zabezpieczony rezystorem 470 Ohm.Switch Matrix Extron Crosspoint 300 series– PC podpięty poprzez HDMI/VGA do LCD + emulator PS1 ePSXe v1.6.Droga sygnału RGB:konsola PS2 -> SCART csync -> switch SCART -> sync stripper -> Extron -> przewód RCA-SCART -> OSSC -> HDMI LCDDroga sygnału component:konsola Wii, Xbox, PS2 -> Extron -> przewód RCA-RCA -> OSSC -> HDMI LCDAnatomia (w skrócie) Skaler OSSC jest małym, lekkim pudełeczkiem które z łatwością mieści się w kieszeni. Oprócz zasilania nic więcej mu nie potrzeba. Doprowadzić sygnał video do urządzenia możemy poprzez porty SCART, component lub VGA. Wysłać do odbiornika przez pojedynczy port HDMI out. Idea działania jest prosta – przetworzyć sygnał analogowy na cyfrowy i dostarczyć go, poprzez port HDMI, do współczesnych telewizorów w jakości zbliżonej do telewizorów kineskopowych. Sygnał analogowy możemy przepuścić przez OSSC w (teoretycznie) niezmienionej formie tj. passthrough, zeskalować do „HD” oraz dodać filtr scanlines. Dodatkowo mamy do dyspozycji regulacje nasycenia każdego z kolorów R G B, jasności, parametrów synchronizacji, formatu wyświetlania itd. Pełną specyfikację wraz z opisem poszczególnych funkcji można znaleźć pod tym adresem,a instrukcję obsługi tutaj.Sygnał 240p – skalowanieDostępne ustawienia – passthrough i skalowanie 240p x2, x3, x4 oraz x5. Tu wykryłem pierwszy problem. Passthrough na moim LCD nie zadziałał. x2, czyli każdy sygnał 480p z kłopotem.Uznałem, że trzeba sprawdzić skaler na innym ekranie. Jedyny pod ręką, to używana na co dzień plazma z salonu. Passthrough nie uruchomiło się; x2 z zakłóceniami; x3 okropne migotanie. Od razu sprawdziłem 480i. Pass działa; x2 BOB miga gorzej niż w kineskopie; x3, x4 BOB nie działa. Werdykt – TV niekompatybilny z OSSC. Plazma została wyeliminowana z dalszych testów.Najbardziej ostry obraz na moim LCD ukazał się na ustawieniu x4 (960p – odpowiednik 720p w formacie 4:3), dlatego użyłem go do porównań.Zdjęcia zalecam otwierać w nowym oknie.SCART – OSSC – ePSXePo dłuższym użytkowaniu OSSC, gdy włączyłem LCD SCART grymas na twarzy aż zabolał. Widać doskonale o co mi chodzi na foto.OSSC vs PC emulatorOSSC – ePSXe software – ePSXe OpenGLObraz z OSSC jest porównywalny z obrazem z emulatora ePSXe w konfiguracji software. W konfiguracji OpenGL emulator wygląda nienaturalnie przez filtrowanie tekstur, ale oczywiście jest w stanie podbić rozdzielczość lepiej niż OSSC.Poznęcajmy się jeszcze trochę nad SCART.SCART – OSSC – ePSXeSCART – OSSC – ePSXeObraz z OSSC, w porównaniu z bezpośrednio podpiętym SCART’em, nokautuje tego drugiego w pierwszej rundzie.Dla tych którzy teraz pomyślą „to po co mi OSSC skoro lepszy emulator?” przypominam: – Emulator to emulator, czyli nieprawdziwy hardware. – Tutaj użyłem emulatora PS1, czyli dość dobrze rozpracowany system. A co z innymi konsolami? – Konfiguracja emulatorów i ich kompatybilność z poszczególnymi grami, to temat rzeka.Sygnał 240p + scanlines OSSC, to coś więcej niż skaler. Potrafi także dodać efekt scanlines, a ten z kolei jest kluczem do doskonałego wyglądu gier znanego z telewizorów kineskopowych.3…2…1…BOOM!Przyznam się, że jak to zobaczyłem to zdębiałem. Który obraz to LCD, a który BVM? Pod „mikroskopem” można to stwierdzić, ale w warunkach normalnego użytkowania niekoniecznie. Dla formalności wyjaśnię. Po lewej to BVM, po prawej OSSC.Więcej dobrego…JEDNAKŻE, ci którzy zaczęli wynosić CRT przed dom niech się wstrzymają z utylizacją. Efekt widoczny na zdjęciach nie został uzyskany poprzez samo włączenie funkcji „scanlines”. Musiałem dostroić linie wzorując się na BVM, co nie było proste. Kolejna niedogodność, to linie skanowania generowane przez OSSC mocno zaciemniają obraz. Musiałem podbić jasność prawie do maksimum w OSSC oraz w samym LCD. Najgorsze jest to, że w grach gdzie dominują ponure klimaty ustawienia scanlines mogą być perfekcyjne, a po przejściu do jasnych lokacji linie skanowania są zbyt widoczne i zaczynają przeszkadzać. Wielkość wyświetlanego obrazu także ma znaczenie. Czym większy ekran tym lepsze są cieńsze linie. Żeby tego było mało, scanlines w wykonaniu OSSC potrafią być prawie idealne, ale w odpowiednich warunkach widać, że jest to po prostu filtr. Przykład – białe tło i ruchomy tekst.Jeden z efektów opisywanych wyżej uchwyciłem na zdjęciach:BVM – OSSCSCART (kolejny psztyczek) – BVM – OSSCZwróćcie uwagę na jasne kolory. Intensywność scanlines na BVM maleje na poszczególnych barwach, sprawiając że są one bardziej „przyjazne użytkownikowi”. OSSC rozkłada linie równomiernie.Próbowałem również uzyskać konkretny efekt scanlines w przypadku emulatora. ePSXe robi to fatalnie.Nie wiem jak inne wersje/programy. Odpuszczam. To już zupełnie inny temat. Porównań OSSC vs komercyjny CRT też nie wrzucam, bo różnica między PVM-BVM-zwykły CRT jest już dobrze opisana np. tutaj.Sygnał 480iLCD – OSSC – BVMLCD – OSSC – BVMLCD – OSSC – BVMKorygując barwy (np. z poziomu OSSC) można uzyskać obraz praktycznie taki sam przez HDMI jak przez SCART. Zdjęcia obrazu BVM są robione metodą wydłużenia czasu otwarcia przesłony aparatu do 1/10s. Na zdjęciu mamy wtedy obydwie linie, które w rzeczywistości są naprzemiennie wyświetlane.Funkcja x2 BOB – niby usuwa przeplot, ale obraz nie wygląda najlepiej. Jest rozmyty. Przypomina kompozyt (przykład za chwilę). Tutaj jednak przychodzi z pomocą filtr scanlines. Dla passthrough linie skanowania wyglądają okropnie, sztucznie. Mogą konturować z ePSXe…Oczywiście da się je podregulować/rozjaśnić, lecz efekt i tak będzie słaby. Poza tym jest to kolejny profil do ustawienia.W przypadku BOB obraz wyglądają olśniewająco!2x BOB – x2 BOB + scanlines – BVM (jako ciekawostka, bo ludzkie oko zobaczy przeplot)Obraz jest niesamowity! Ma jednak wadę. Gry 480i zaprojektowane są aby pokazać pełna klatkę, usuwając co drugą linię obrazu sprawiamy, że jest on mniej czytelny. Mówiąc prościej – widzimy mniej detali. Z tego powodu ta funkcja dedykowana jest raczej dla maniaków scanlines. Z praktycznego punku widzenia funkcja ta przyda się przy niektórych składankach gier arcade wydanych np. na PS2. Są one niepotrzebnie „podrasowane” do 480i.Passthrough > 2x BOB > x2 BOB + scanlinesBVM i niektóre Trinitrony także mają taką funkcję głęboko ukrytą w menu serwisowym. W praktyce jednak gorzej się na tym gra. Obraz potrafi nieprzyjemnie migać.Sygnał 480p Moje odbiorniki nie są kompatybilne z 480p poprzez HDMI (OSSC), ale pół ekranu jest czytelne, wiec wrzucam porównanie.OSSC – LCD componentW tym konkretnym przypadku OSSC wypada gorzej. Rozmywa obraz i całościowo jest to na minus.[Nie posiadam monitora CRT multiformat, który jest jeszcze większym rarytasem niż „standardowy” BVM. Porównania na wyższych rozdzielczościach zatem brak. Wiem tylko od zaprzyjaźnionego użytkownika forum, że obraz na CRT powyżej 480p jest bardzo płynny, ale sumarycznie lepiej jest używać do „HD” współczesnych telewizorów.]Sygnał VGA Do wyboru mamy passthrough oraz skalowanie x2. Pomimo braku kompatybilności w poprzednich próbach, przez VGA działa u mnie funcja x2. Pass z zakłóceniami jak wyżej.Pass – x2Pass – x2Pass – x2Przy x2 widać wyostrzenie obrazu, ale przy okazji wychodzi pikseloza i niechciane „wżery” w tekstury. Ogólnie, bezdyskusyjna jest poprawa obrazu. Mi jednak średnio się to podoba. Kwestia gustu. Nauczony tym, że przy 480p obraz na passthrough jest rozmyty, podpiąłem PC poprzez VGA do OSSC.Praktycznie bez różnicy, czy sygnał PC doprowadzimy do telewizora poprzez HDMI czy VGA. Skalować się nie da, bo w sumie nie ma takiej potrzeby, ale można dodać scanlines. 😉 Trzeba za to uważać na rozdzielczość i znaleźć taką, która będzie kompatybilna z OSSC i ekranem.Sygnał 720p Sprawdziłem jak zachowa się OSSC przy wejściowym sygnale 720p. Wygenerowałem go z Xboxa z componentem. Obraz jest przesyłany bez zmian. Tak samo jak w przypadku VGA, nie możemy w niego ingerować.Sygnał 1080iPass – BOBPass – BOBPass – BOBPass – BOBNa przykładzie Tourist Throphy PS2 widać kolosalną różnicę. Obraz jest niby „miększy” po usunięciu przeplotu, ale tutaj mamy Full HD i w całości wygląda to korzystniej w odróżnieniu do 480p. Dodatkowo tekstury są wyczyszczone z niedoskonałości. Jestem na tak. Tylko co z tego, skoro gier z trybem 1080i jest jak na lekarstwo?Input lag Powszechnie wiadomo, że telewizory CRT 50Hz nie wywołują opóźnienia w wyświetlaniu tj. input lag = 0 ms. Producent obiecuje, że OSSC ma minimalny input lag. Sprawdziłem to:LCD SCART – input lag ok. 47ms.Z OSSC lag spadł! Myślę, że gdzieś o 10ms matryca reaguje szybciej. Elektronika telewizora jest po prostu gorsza. Z jej pominięciem mamy lepszy wynik.A teraz najlepsze:W konfiguracji BOB dla 480i lag spadł do około 20ms. W instrukcji OSSC jest opisane to zjawisko. Skaler nie ma buforu klatki dlatego input lag spada. Oczywiście obraz przez to jest gorszej jakości, ale w kombinacji z scanlines może wyglądać dobrze. Opcja na pewno przydatna w zręcznościówkach lub bijatykach.**********Drobne uwagi do OSSC– Spotkałem się z dwoma technicznymi problemami. Czasem po włączeniu konsoli obraz na LCD faluje. Ustępuje to po ponownym uruchomieniu OSSC. Zdarzyło się również, że OSSC nie złapało synchronizacji 480i+. Musiałem zmienić video output i wrócić z powrotem. Być może da się to wyeliminować w opcjach synchronizacji. Jest tam parametr tolerancji. – Przełączenie z 240p na 480i zajmuje 2s. Znany jest przykład Silent Hill, gdzie do menu ekwipunku dodano przeplot. Ma to wpływ na rozgrywkę, lecz nie jest to raczej uciążliwe. Czesem jednak tracimy te 2s obrazu np. z intra gry itp. – Ten sam obraz przesyłany przez SCART i component w zasadzie jest porównywalny. Różnica jest w kolorach, ale można je ustawić z poziomu OSSC (jak się ma kilka wolnych godzin…). – Sega Saturn PALz moim TV poprzez OSSC działa tylko w ustawieniu x2, czyli w 480p, więc z połową czerwonego ekranu. Nie pogram na tym sprzęcie bez CRT…Wnioski:1. OSSC można z powodzeniem traktować jak konwerter scart, component, VGA do HDMI. Dzisiejsze telewizory są skutecznie ograniczane do HDMI, więc funkcja jak najbardziej pożądana.2. OSSC pozwala na dodatkową konfigurację sygnału, co pozwala używać jednego TV do konsol aktualnej generacji, jak i do retro, bez konieczności ingerencji w ustawienia samego telewizora.3. Sygnał 240p wygląda bardzo dobrze, choć jego przetwarzanie ma swoje wady jak i kaprysy.4. Sygnał 480i najlepiej wygląda bez procesowania, więc [i]OSSC[/i] nie jest mu w zasadzie potrzebny.5. Jeśli chcemy uzyskać zadowalające efekty, to na konfigurację trzeba poświęcić naprawdę sporo czasu. Na szczęście można zapisać profile ustawień dla poszczególnych konsol. Niby zalecane ustawienia są dostępne w internecie, ale tak naprawdę, to każdy odbiornik TV rządzi się swoimi prawami i musimy dojść do najlepszej opcji samodzielnie.6. Kompatybilność z odbiornikami jest sprawą indywidualną. Jest to spora wada, bo przed zakupem ciężko stwierdzić, czy OSSC będzie działało prawidłowo z naszym telewizorem. Pomóc może oficjalna strona, gdzie wymienione są sprawdzone modele. Uważam, że to jednak za mało, bo co rok wychodzą dziesiątki nowych modeli, więc lista szybko się dezaktualizuje. Poza tym, TV tak naprawdę trzeba by było sprawdzić na każdej konsoli z osobna, bo tu też możemy natrafić na problemy.7. W przypadku CRT jesteśmy zwyczajowo ograniczeni do 29″. W przypadku OSSC ogranicza nas tylko budżet na nowy TV.8. OSSC w cudowny sposób obniża input lag.Garść plusów:+ minimalizacja potrzebnego miejsca na retro ekrany;+ waga CRT przestaje być problemem;+ duży ekran w retro oprawie;+ ciągły rozwój projektu; bogata społeczność wymieniająca się doświadczeniami;+ cena – profesjonalne monitory są droższe.Garść minusów:– ograniczone zastosowanie;– czasochłonna konfiguracja;– loteria z kompatybilnością;– cena – porządny komercyjny CRT można (jeszcze) wyrwać za kilkadziesiąt zł.Co można poprawić?– Zmieniłbym nazwy niektórych funkcji na bardziej intuicyjne. – Można pokusić się o tłumaczenie. Nie wydaje mi się żeby było to trudne i czasochłonne. – Dodać filtry odwzorowujące różne typy kineskopów. – Tester kompatybilności. Przychodzę do sklepu RTV, odpalam test na OSSC i wiem, czy wszystkie opcje działają czy też nie.Podsumowanie Czy możemy pozbyć się CRT na dobre? – JESZCZE NIE. Czy OSSC może skutecznie zastąpić CRT? – TAK.OSSC nie jest ideałem, lecz daje bardzo dużo możliwości. W swoich zasobach powinien go mieć każdy, kto interesuje się sferą wideo w aspekcie retro grania. Z drugiej strony choć samo OSSC zostało stworzone dla osób, które chcą zachować oryginalny wygląd gier znany z kineskopów, paradoksalnie bardziej poleciłbym go GRACZOM, którym mniej zależy na efektach wizualnych. Perfekcjoniści mogą zapętlić się w konfiguracji, a na koniec i tak nie zostać usatysfakcjonowani. Standardowy gracz doceni możliwość podpięcia retro konsol do HDMI i poprawę jakości obrazu „prosto z pudełka”. Zaraz, zaraz, a co z użytkownikami komercyjnych CRT? Oni będą mogli „liznąć” jakości BVM i jest to gratka, bo ilu z nas ma z nimi styczność? Ci, którzy nie mają miejsca na „stare szklane gruchoty” nie mają się nad czym zastanawiać.Cztery razy pisałem podsumowanie, bo moje odczucia co do urządzenia zmieniały się jak sinusoida po każdej sesji testów. Ostatecznie osobiście zostaje przy starej technologii. Jeśli kiedyś wszystkie kineskopy wyzioną ducha lub zmienię lokum na mniejsze, z pewnością sięgnę po OSSC. Niestety będzie wiązało się to z większą inwestycją, bo trzeba będzie pomyśleć o w pełni kompatybilnym telewizorze. Do tego czasu ten rozwojowy projekty powinien być jeszcze lepszy, więc o retro przyszłość możemy być spokojni. 🙂[Z urządzeniem spędziłem kilkanaście godzin i na pewno nie wyczerpałem tematu/coś pominąłem. OSSC po prostu trzeba nauczyć się obsługiwać żeby wycisnąć pełną moc. Kolory na poszczególnych zdjęciach mogą się różnić i nie są wywołane przez urządzenia, ale przez brak porządnej kalibracji wszystkich ekranów.]Wpis powstał dzięki Strefowiczowi Leniwy, który wypożyczył OSSC do testów.