Rok 2000 obfitował w wiele fantastycznych premier i to nie tylko gier, ale przede wszystkim konsol ze stajni Sony. To właśnie w tym roku na rynku zadebiutowała konsola PlayStation 2, a także ku zaskoczeniu wielu odmłodzona wersja PSXa w postaci PS one SCPH-102. Ta ostatnia konsola stanowi zminiaturyzowaną wersję PlayStation, która poza mniejszymi gabarytami umożliwia graczom również mobilną rozgrywkę, a wszystko za sprawą dołączanego do konsoli ekranu PS one LCD Screen, któremu w całości będzie poświęcony ten wpis. Co ciekawe na sam ekran graczom przyszło poczekać i to długo bo praktycznie cały rok. Wbrew zapowiedziom, Sony przeciągało premierę ekranu i to do tego stopnia, że zanim się on pojawił w sklepach to można już było kupić różnego rodzaju „zamienniki”, które oferowały podobne możliwości. Na szczęście dokładnie w piątek – 12 października 2001 roku sytuacja ta uległa zmianie. To właśnie tego dnia PS one LCD Screen o oznaczeniu SCPH-130 zadebiutował na japońskim rynku w cenie 14,800 jenów. W następnych miesiącach ekran trafił również do Stanów Zjednoczonych, przyjmując oznaczenie SCPH-131 i kosztując 130$ oraz na koniec do Europy, gdzie zmieniono mu oznaczenie na SCPH-152. PS one LCD Screen jak nie trudno się domyślić umożliwia grę na konsoli bez potrzeby podpinania jej do telewizora. Serce urządzenia stanowi pięciocalowy ekran TFT LCD o wymiarach 10,2×7,6cm, który został zamknięty w kolorystycznie dopasowanej do PS one obudowie, stylizowanej na klapkę od konsoli. Z prawej i lewej strony ekranu znajdują się niewielkie stereofoniczne głośniki o wymiarach 4×2,85cm, natomiast u jego dolnej części umieszczono cztery przyciski odpowiadające za głośność i jasność ekranu. Oczywiście ekran został też wyposażony w dwie wtyczki, znajdujące się na jego wewnętrznej stronie, odpowiadające za zasilanie oraz obraz, które wpinamy do konsoli PS one tak jakbyśmy umieszczali w niej standardowe wtyczki od kabli. Znajdują się one na dolnym panelu i co ciekawe są tak jakby ruchome, a wszystko po to by nie było problemu z ich wpinaniem do konsoli. Na zewnętrznej stronie panelu oprócz klasycznego gniazda AV oraz zasilania znajdziemy również dwa zupełnie nowe wejścia, a mianowicie jedno – 3,5mm stereo mini-jack do którego można podpiąć słuchawki oraz drugie – AV In jack, które ma dość ciekawe zastosowanie o czym trochę później. W pudełku oprócz ekranu znalazło się również miejsce na zasilacz SCPH-122, który do złudzenia przypomina ten od PS one o oznaczeniu SCPH-115. Jednak według instrukcji nie powinno się korzystać z tego ostatniego jako źródła zasilania ekranu i konsoli, choć w zasadzie nie różnią się one niczym poza tym, że jeden przyjmuje maksymalne natężenie 2.0, a drugi 3.0A. Instrukcja, instrukcją, ale na własne ryzyko można podpiąć i ten zwykły zasilacz. Podpięcie ekranu PS one LCD Screen do konsoli jest banalnie proste. Wystarczy go po prostu wpiąć z tyłu konsoli w odpowiednie gniazda, a następnie przy wykorzystaniu specjalnych wkrętów dokręcić ekran tak by nie było żadnych luzów. Całość została bardzo fajnie przemyślana, dzięki czemu konsola połączona z ekranem nie straszy, a wręcz przeciwnie, dzięki świetnemu designowi ekranu, PS one z nim na pokładzie wygląda w zasadzie jak normalna konsola tylko z grubszą klapką. W tej kwestii Sony zasługuje na słowa pochwały bo ciężko sobie wyobrazić by mogło to wyglądać lepiej. Oczywiście ekran można w dowolny sposób regulować w obrębie 165 stopni. Pozwala to na uzyskanie odpowiedniego kąta do gry, który w zależności od warunków zewnętrznych może być przecież różny. Teraz najważniejsza rzecz, a mianowicie jak to cudo prezentuje się na żywo w akcji. Przyznam szczerze, że jeszcze przed zakupem słyszałem dużo dobrego o jakości obrazu wyświetlanego na PS one LCD Screen, ale nie przypuszczałem, że będzie to prezentować się aż tak dobrze. W zasadzie wygląda to jakby konsola była podpięta kablem RGB do telewizora LCD, a do tego dzięki niskiej rozdzielczości ekraniku nie mamy do czynienia z rozpikselowaniem. Obawiałem się trochę o to czy kolory będą dobrze się na nim prezentować i czy z racji rozmiaru nie będzie problemu z wyświetlaniem tekstu w grach np. RPG. Na szczęście moje obawy okazały się bezzasadne, a wszystko prezentuje się wyśmienicie. Także głośniki choć niewielkich rozmiarów to zupełnie wystarczą do gry. Nie trzeba wcale korzystać ze słuchawek. Zdaje sobie sprawę, że zdjęcia nie do końca mogą oddać to jak wygląda działanie ekranu w rzeczywistości, dlatego postanowiłem nagrać również krótki filmik, prezentujący ekran w akcji. Wspominałem na samym początku o dodatkowym wejściu AV In jack w ekranie. Ma ono dość specyficzne zastosowanie, a mianowicie służy ono do podpięcia zewnętrznego źródła obrazu, dzięki czemu na ekranie PS one LCD Screen można np. wyświetlać obraz z kamery lub z zewnętrznego odtwarzacza. Z myślą o takim zastosowaniu wydano nawet oficjalny kabel SCPH-180, który pozwala na podpięcie tego typu urządzeń do ekranu. Dzięki temu wejściu możliwe jest również podpięcie innej konsoli do ekranu, po odpowiedniej przeróbce kabla, więc nic nie stoi na przeszkodzie by odpalić na nim Nintendo 64 lub Dreamcasta. Zresztą zalety tego ekranu zostały już dawno dostrzeżone przez moderów z całego świata. Wiele modyfikacji stacjonarnych konsol polegających na przerobieniu ich w swoisty handheld korzysta właśnie z dobrodziejstw tego ekranu. Schemat połączenia zewnętrznego urządzenia do ekranu Warto wspomnieć, że ekran PS one LCD Screen był sprzedawany nie tylko osobno, ale również w zestawie z konsolą. Zestaw ten otrzymał nazwę PS one Combo i był sprzedawany na wszystkich rynkach, choć w Europie podobnie jak sam ekran w dość ograniczonym nakładzie. Premiera tego zestawu miała miejsce 22 listopada 2001 roku w Japonii, gdzie zyskał on oznaczenie SCPH-140, a następnie trafił on do Ameryki przyjmując oznaczenie SCPH-141 oraz Europy gdzie sprzedawano go z oznaczeniem SCPH-162. Na koniec załączam jeszcze instrukcję do ekranu, którą możecie pobrać stąd oraz chciałem publicznie i serdecznie podziękować użytkownikowi Strefy – Mareczek720 bez którego pomocy pewnie nieprędko bym zdobył ten ekranik na własność. DZIĘKUJĘ.