Port równoległy w pierwszym PlayStation skrywa ogromny potencjał o czym świadczą opisywane już na Strefie przystawki umożliwiające oglądanie filmów VCD na konsoli, odtwarzanie plików mp3, a nawet uruchamianie gier z Game Boy. Pozwalają one na znaczne poszerzenie możliwości konsoli bez potrzeby fizycznej ingerencji w sam sprzęt. Szkoda, że samo Sony nigdy nie wypuściło na rynek przystawek tego typu, kompletnie zapominając o montowanym przez siebie we wszystkich modelach konsoli aż do SCPH-750x porcie równoległym. Lukę tę postanowiły wypełnić jednak zewnętrzne firmy, produkując różnego rodzaju przystawki, pośród których zdecydowanie najpopularniejszą była ta umożliwiająca szybkie aktywowanie różnych kodów w grach. Pierwsze i najpopularniejsze urządzenia tego typu nosiły nazwę Action Replay, jednak z czasem zaczęło się ich pojawiać coraz więcej i to pod różnymi nazwami. My dzisiaj skupimy się na dwóch, tanich adapterach tego typu, które skrywają się pod nazwą Game Hunter CD Version oraz Equalizer Even The Odds.

Wizualnie praktycznie wszystkie tego typu przystawki są bardzo podobne i różnią się zwykle jedynie nazwą, interfejsem oraz kolorystyką. Oczywiście są wyjątki jak np. droższe adaptery z serii Xplorer/Xploder czy Game Shark, które wyglądem oraz możliwościami wyróżniają się na tle reszty, ale zdecydowana większość jest jednak oparta o praktycznie te same rozwiązania.  Nie inaczej jest w przypadku omawianych tutaj przystawek Game Hunter CD Version oraz Equalizer Even The Odds, które na pierwszy rzut oka wyglądają jakby pochodziły od tego samego producenta. Różnią się one jedynie kolorystyką oraz naklejką z nazwą adaptera. Wykonano je z dość solidnego plastiku, który się nie rysuje, aczkolwiek czasami trzeszczy przy bliższym kontakcie. Mimo to sam adapter bardzo stabilnie przylega do konsoli i raczej nie ma obawy o to, że się wypnie.

W zasadzie oba urządzenia różnią się jedynie interfejsem, który możemy zobaczyć po uruchomieniu konsoli oraz opcjami jakie on oferuje. Z prawej strony przystawki znajduje się specjalny przełącznik, który pozwala nam na włączenie konsoli z dostępem do opcji urządzenia, bądź też jej uruchomienie w normalnym trybie pracy. Jest to dość wygodne rozwiązanie, dzięki któremu nie trzeba za każdym razem gdy chcemy po prostu pograć w grę wypinać urządzenia. W zależności od rodzaju adaptera oraz wersji oprogramowania znajdziemy w nim różne opcje. W obu omawianych przystawkach najważniejszą z nich jest możliwość aktywacji kodów znajdujących się już w bazie adaptera. To właśnie z myślą o tej opcji większość graczy decydowała się na jego zakup. Aktywacja kodów umożliwia uruchomienie gry z dostępem do np. wszystkich jej misji oraz sekretów, czy też zabawę z nieskończoną liczbą żyć. Przeciętnie na starcie adaptery tego typu oferowały kody do kilkudziesięciu, bądź nawet kilkuset najpopularniejszych gier na pierwsze PlayStation. W przypadku Equalizer Even The Odds mowa dokładnie o 170 grach oraz 1310 kodach, natomiast w Game Hunter CD Version zawarto kody do blisko 70 gier. Ich aktywacja jest dość prosta i sprowadza się do wyboru interesujących nas kodów, skrytych pod tytułem gry, a następnie jej uruchomienia.

W związku z tym, że urządzenia tego typu były ograniczone do bazy gier aktualnej na moment wypuszczenia przystawki, postanowiono je wyposażyć w dodatkowy port znadujący się z tyłu urządzenia, umożliwiający ich aktualizację za pośrednictwem komputera. W tym celu trzeba było pobrać najnowszą wersję softu i wgrać ją do pamięci adaptera. Niestety nie było to łatwe, gdyż w zasadzie większość tańszych adapterów z tamtego okresu, w tym omawiane tutaj Game Hunter CD Version oraz Equalizer Even The Odds, nie dało się podpiąć bezpośrednio do płyty głównej komputera. Należało użyć do tego specjalnej, dodatkowej karty PC COMM Link, która była dość droga i niełatwo dostępna, w związku z czym mało kto decydował się na taki zabieg. W zasadzie jedynie droższe przystawki, jak np. Xplorer/Xploder czy Game Shark umożliwiały bezpośrednią komunikację z PC przy pomocy 25pinowego przewodu męsko-żeńskiego, który można było kupić w praktycznie każdym sklepie komputerowym. Niestety w obecnych czasach mało który komputer posiada odpowiedni port LPT, który umożliwiłby komunikację pomiędzy adapterem, a komputerem. Na szczęście w większości, jak nie we wszystkich urządzeniach tego typu, możliwa była również ręczna aktywacja kodów poprzez ich wpisanie do pamięci urządzenia. Pojawiały się one bardzo często w specjalnych rubrykach w prasie. W Polsce publikował je m.in. magazyn PSX Extreme poczynając od 17 numeru.

Specjalna rubryka z kodami z magazynu PSX Extreme
Specjalna rubryka z kodami z magazynu PSX Extreme

Możliwość aktywacji kodów w grach to najważniejsza, ale nie jedyna opcja, którą oferowały tego typu urządzenia. Kolejną był dostęp do menadżera kart pamięci, który jest obecny w obu omawianych tutaj przystawkach. W zasadzie powielał on wszystko to co wbudowany w bios konsoli menadżer, choć zdarzały się też od tego wyjątki. Przykładowo w Equalizer Even The Odds mamy możliwość nie tylko przeglądania zapisanych stanów gier, ale również szybkiego formatowania karty pamięci oraz edytowania ikon zapisów, a więc opcji niedostępnych w samej konsoli. Bardziej rozbudowane przystawki pozwalały również na przenoszenie zapisów z adaptera na dysk komputera, oczywiście pod warunkiem, że udało nam się połączyć oba urządzenia.

Kolejną ciekawą funkcją urządzeń tego typu była możliwość szybkiego dostępu do zawartości płyty z grą. Dzięki czemu możliwe było nie tylko przeglądanie plików znajdujących się na płycie, ale również bezpośrednie odtwarzanie plików audio i wideo z gry. Oczywiście opcje te mogły się różnić w zależności od wersji oprogramowania, znajdującego się w pamięci przystawki. Pod tym względem posiadany przeze mnie Equalizer Even The Odds znacznie przewyższa Game Hunter CD Version. Niestety zauważyłem, że oba adaptery nie do końca poprawnie radzą sobie z tymi funkcjami i mają duże problemy z przeszukiwaniem płyt oraz nie są w stanie płynnie odtwarzać filmików, ani muzyki. Prawdopodobnie w droższych urządzeniach, takich jak wspominany często Xplorer/Xploder czy oryginalny Game Shark wszystko powinno działać dużo sprawniej.

Equalizer Even The Odds oraz Game Hunter CD Version nie miały za to problemów z pokazywaniem screenów zapisanych w pamięci konsoli. Oczywiście mowa o ostatnim zrzucie zapisanym w pamięci video konsoli. Dzięki temu możliwe było robienie screenów z gier bez straty na ich jakości. Niestety każdy zrzut wiązał się z restartem konsoli, co nie ułatwiało pracy z tą funkcją, ale przy odpowiedniej konfiguracji z PC dało się to jakoś usprawnić. Właśnie w ten sposób wiele magazynów o grach przygotowywało screeny do swoich recenzji i poradników. Dodatkowo soft w Game Hunter CD Version pozwala na zabawę w zmianę rozdzielczości wyświetlanego obrazu, jednak jest ona ograniczona jedynie do pojedynczego zrzutu i nie da się jej zaaplikować w samej grze.

W zasadzie to by było tyle jeżeli chodzi o podstawowe możliwości tych dwóch, a w zasadzie większości tego typu przystawek. Nie oznacza to jednak, że nie da się ich wykorzystać do innych celów. Jeszcze za życia PlayStation próbowane je wykorzystać np. do uruchamiania pirackich kopii gier oraz importów z innych regionów. Takie właściwości posiadały niektóre przystawki, jak np. Action Replay, które umożliwiały piracenie dzięki podmianie oryginalnej płyty na piracką kopię lub wersję z innego regionu. Obecnie jest to dużo prostsze za sprawą licznych aplikacji homebrew, które pozwalają m.in. na wgrywanie bezpośrednio z płyty nowego oprogramowania w pamięć urządzenia, a to otwiera przed konsolą zupełnie nowe możliwości, jak właśnie uruchamianie kopii gier czy importów bez potrzeby fizycznej przeróbki PlayStation, ale to już temat na zupełnie inny artykuł.

 

Załaduj więcej powiązanych artykułów
Załaduj więcej od Janusz
Załaduj więcej w Akcesoria MIX
Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wewnętrzne opinie
Pokaż wszystkie komentarze
hankie
hankie
8 lat temu

Chętnie dorwałbym taką przystawkę w ramach badawczych 🙂 Miałem okazję kupić za 30 złociszy, ale zrezygnowałem z racji portu LPT – „bez przesady, nawet ja już nie używam”. Dzięki temu artykułowi przypomniałem sobie, iż można było wrzucać dane 'z ręki’ 😉

hankie
hankie
8 lat temu

Jeszcze przypowieść – kolega u którego odbywałem pierwsze PSXowe sesje na początku zawsze mi 'wbijał’ – „do PSXa kup se ActionReplaya jakiegoś to będzie mógł na nieśmiertelności grać i może coś przejdziesz”.
Hehe, pomyśleć jakie kiedyś jako świeży nastolatek miałem powody zdenerwowania 🙂