Dokładnie 3 grudnia 2014 roku Sony zaprezentowało światu specjalną, limitowaną edycję konsoli PlayStation 4 20th Anniversary, którą wydano w nakładzie 12300 egzemplarzy, aby uczcić 20lecie marki PlayStation na całym świecie. Konsolę można było przede wszystkim wygrać w różnego rodzaju konkursach i tak też trafił do mnie mój egzemplarz, który czekał ponad dwa lata na otwarcie. Tak się składa, że interesujących gier na PS4 jest już na tyle dużo, że nareszcie postanowiłem się dobrać do swojej konsoli i przy okazji przedstawić Wam najważniejsze informacje na jej temat. Oto i one:

Załaduj więcej powiązanych artykułów
Załaduj więcej od Janusz
Załaduj więcej w Wideo
Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wewnętrzne opinie
Pokaż wszystkie komentarze
mariusz391
mariusz391
7 lat temu

I tutaj mamy idealny przykład największego dylematu prawdziwego kolekcjonera, zwłaszcza elektroniki ale nie tylko.
Z jednej strony chcesz żeby twój kolekcjonerski sprzęt został całe życie w folii, bo przecież za 20 lat będzie wart majątek a po jego rozpakowaniu plujesz sobie w brodę że jego wartość spadła co najmniej o połowę.
A z drugiej strony po tych 20 latach i tak plujesz sobie w brodę że miałeś taki fajny sprzet i nigdy z niego nawet nie skorzystałeś, tylko leżał i się kurzył. Więc tu nie ma dobrego rozwiązania 😛
Ale i tak gratuluję posiadania tego rarytasu. Sam zakochałem się w nim jak pierwszy raz zobaczyłem go na arhn.eu i aż szkoda że pewnie nigdy nie ujrzę go na żywo. A rzeczywiście po pierwszych latach posuchy, teraz na PS4 pojawiło się sporo naprawdę interesujących gier, więc pewnie konsola będzie mocno eksploatowana

Kris82l
Kris82l
7 lat temu

Teraz zaprzedasz duszę PS4 i zapomnisz o PSX 🙁

szczupi26
szczupi26
7 lat temu

Serce mi pękło. Kolekcjonerka, niecałe 12,5k sztuk na świecie a tu taka profanacja !! Przecież to najzwyczajniejsze w świecie PS4 (hardware-owo) trzeba było sobie za parę stówek sprawić klasycznego fata a nie tracić więcej niż połowę wartości która za kliklanaście-dziesiąt lat mogłaby okazać się zbawienna dla Twojego budżetu tym bardziej że to nie z nią związany jesteś jedną jedyną i prawdziwą miłością.

szczupi26
szczupi26
Odpowiedz  Janusz
7 lat temu

Zdecydowanie nie. Dla mnie (więc jest to całkowicie subiektywna opinia) kolekcjonowanie to kolekcjonowanie a granie to granie. Dwa zupełnie różne choć mocno że sobą związane tematy.
Mam kilka konsol kolekcjonerskich które stoją sobie w pudełkach i cieszą oczy oraz golasów które służą do grania. W kwestii softu mam dokładnie tak samo. Jednak podkreślam, to moje zdanie, nikt nie musi się z nim zgadzać nikogo też nie mam zamiaru obrazić ta wypowiedzią