ODKOP
Mało być
C.D.N. i jest. Po latach, ale jest
Zrobiłem sobie aktualizację systemu audio do dzisiejszych standardów. W praktyce musiałem wszystko od nowa poustawiać, więc przedstawiam Wam relację.
Zapragnąłem mieć to, co dzisiaj wyznacza standardy - system
Dolby Atmos. Czym różni się
Atmos od innych systemów? Klasyczny system 5.1 np. z kodekiem DTS określa czas i kanał w którym ma pojawić się dany dźwięk. Atmos dodaje do tego kolejny parametr - konkretne miejsce. Robi się nam taka czasoprzestrzeń (jak u Einsteina xD ).
Wrzucam filmik, który łatwo tłumaczy szczegóły.
Oznacza to, że
dźwięk jest dostosowany konkretnie do danego zestawu kina domowego oraz pomieszenia i pojawia się dokładnie w wyznaczonym miejscu przez reżysera dźwięku. W filmach to robi wrażenie, ale w grach to już kosmos.
Tutaj małe sprostowanie. Nie każdy "Atmost" to prawdziwy Atomos. To co mamy w słuchawkach to jest virtual. To co mamy w TV, to tylko informacja, że urządzenie jest w stanie zdekodować ten rodzaj sygnału. Soundbar z kolei nie jest w stanie określić położenia dźwięku. Ogólnie porównałbym całą sytuację do telewizora HD Ready i sygnału 4k HDR. Taki sygnał zostanie odtworzony na telewizorze, ale to nie będzie TEN efekt. Musimy mieć odpowiedni sygnał i sprzęt, który go wykorzysta jak należy. * Ustawienie głośników.
Na początek musimy określić jakie mamy możliwości głośnikowe.
Atmos działa już od klasycznego ustawienia 5.1 (5 głośników + subwoofer), ale skrzydła rozwija po dodaniu kolejnych. System 5.1.2 oznacza, że mamy dwa dodatkowe głośniki efektowe
Atmos. Te głośniki z kolei mogą być zamontowane na suficie
lub na kolumnach frontowych i działać na zasadzie odbicia dźwięku (gorsze rozwiązanie).
Głośników efektowych może być więcej niż 2. Ogranicza nas w zasadzie rozmiar pomieszczenia i fantazja. Czym więcej głośników tym lepszy efekt
Atmos. Mówiąc efekt
Atmos mam na myśli to, że standardowo mamy efekt dźwiękowy dookólny, a
Atmos tworzy jakby kopułę z dźwięku, gdzie słuchacz znajduje się w centrum.
W moim przypadku, z braku innych możliwości, wybrałem opcję 5.1.2 z głośnikami na przednich kolumnach. Jest to najgorsze rozwiązanie, szczególnie w moim pomieszczeniu. Już rozglądam się za głośnikami sufitowymi.
Złe odbicie, ale robi różnicę.
* Hardware.
Wymieniłem stary, ale jary amplituner
Denona 1910 z 2009r. na model z 2019r.
AVR-X1600H. Przebrnięcie przez specyfikacje tych urządzeń było męką. Ten AMP ma porty HDMI 2.0, więc nie wykorzystamy pełnego potencjału PS5 tj. 4k 120Hz przepuszczając sygnał przez AMP. Dlatego ta konsola została podpięta bezpośrednio do TV, a dźwięk kanałem
eARC został doprowadzony do AMP. Oba urządzenia muszą obsługiwać standard
eARC żeby można było mówić o
Atmosie!
Alternatywa, to zakup nowego amplitunera z odpowiednim standardem HDMI. Wiadomo, to już są inne pieniądze. Jakby ktoś się rozglądał za używkami z portem HDMI 2.1, to trzeba uważać na minę. Pierwsze urządzenia oferujące ten standard miały wadliwe chipy, i gryzą się one z current gen'ami!
* Konfiguracja.
Kolejny krok to przejście konfiguracji na amplitunerze z wykorzystaniem
specjalnego mikrofonu.
Mikrofon mierzy akustykę na każdym kanale w różnych miejscach pomieszczenia.
Wszystko przebiega bardzo sprawnie i intuicyjnie. Amplituner prowadzi nas za rączkę i sprawdza czy wszystko dobrze podłączyliśmy.
Na tym KONIEC
Prawda, że łatwe?
* Teraz trzeba mieć jeszcze źródło dźwięku w formacie
Atmos. Aktualne konsole mają już zaimplementowany
Atmos. Nie każda gra go obsługuje, ale jest ich coraz więcej. Lista aktualnych gier dla PS5
TUTAJDrugie źródło to streaming'i lub płyty Blu-ray. Ja korzystam z
Disney+, gdzie sporo filmów ma
Dolby Vision (wysoki standard obrazu) +
Dolby Atmos.
* Podsumowanie.
Wrażenia z użytkowania tego systemu mam świetne. Zaskakująca różnica między moim starym setupem. W standardowym 5.1 zawsze brakowało mi tej lokalizacji dźwięku. Ciągle próbowałem dostrajać głośność poszczególnych kanałów. Teraz po automatycznej konfiguracji nic nie musze zmieniać. Dźwięk jest tam gdzie powinien być i z odpowiednim natężeniem. Naprawdę czuję się jak dźwięk otacza mnie w 3 wymiarach. Śmiem twierdzić, że efekt lokalizacji jest lepszy niż w kinie, bo możemy precyzyjnie określić pozycję słuchacza. Sala kinowa jest dostosowana do wielu widzów, którzy są rozsiani po całym pomieszczeniu.
Jak ktoś ma możliwość, to polecam taki upgrade!