Wasza ekscytacja nowymi i starymi grami. Zawsze tak samo? Czy "kiedyś" bardziej?

Megadeth · 5852

Offline Atr3ju

Od grania tez trzeba odpoczac bo sie szybko znudzimy. Czasami nie gram przez caly tydzien a czasami codziennie okolo 3 h.

Nowe gry ? gram tylko w te stare czyli takie 7 lat do tylu i wiecej.



Offline Manifesto

Akurat jRPG na PS2 to cień po tym gatunku na PSX i SNES. Moim zdaniem, *prawie* wszystkie to krapy podczas gdy na platformach wcześniejszych co premiera to hicior.

Nie mogę się bardziej nie zgodzić. Fabularnie to jRPG ze Snesa nie umywają się do erpegów z PS2. Takie Shadow Hearts czy Xenosaga zjada praktycznie każdego Snesowego RPG na śniadanie bez popitki. jRPG w tamtym okresie charakteryzowały się prostotą fabularną, większość gier nijak się ma do późniejszych dokonań Japończyków na PSX czy PS2. Final Fantasy VI czy Chrono Trigger to nieliczne wyjątki gier, których fabuła do dziś prezentuje jakiś określony poziom, choć i tak - choćby w porównaniu do takiej Xenosagi - zwyczajnie gorszy. jRPG na Snesa miały swój urok, lecz nie fabuła była ich zaletą.
A Czarnulka miała dość dużo dobrych erpegów i kilka wybitnych. Moja ulubiona postać z jRPG to Yuri z serii Shadow Hearts, nawet Feia z Xenogears tak nie polubiłem (choć dla mnie to JRPG wszech czasów). Było też trochę przeciętnych i słabych gier. Lecz na PSX również zdarzały się przeciętniaki i wcale nie było ich mało. Hit za hitem? W przypadku gier Square tak było, z grami innych producentów nie było już tak różowo. Dwie dobre gry Enixa, jeden Suikoden (jedynka to dla mnie żaden hit) czy Persona 2 nie sprawiają, że był to jakiś wysyp hitów. To kondycja Square dała nam tak dobre gry na PSX, po fuzji z Enixem w erze VI generacji można już było odczuć ogromny spadek jakości ich gier.

edit - nie skomentuję wypowiedzi o słabych jRPG na PS4 - taka Persona 5 (lepsza niż odsłony na PSX i PS2), Dragon Quest XI, Trails of Cold Steel czy YS 8 przeczą temu aż nadto.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 04, 2019, 19:32:07 wysłana przez Manifesto »



Offline Hoipolloi

Czekałem tylko, aż Manifesto się wypowie tutaj w kwestii RPGów. Nie zawiodłem się :-)

Szukam Konsolowe Kompendium 1, 2, 3 wydane przez Neo+.
Szukam gier na PS1 i PS2:
https://bit.ly/2y3FN7b


Offline Manifesto

A jak jest u Was? Wracacie do starych gier zawsze z wypiekami na twarzy? Do wszystkich? Czy tylko do tych gier i generacji konsol z którymi macie wspomnienia i przypływ nostalgii?

Wracając do tematu (pisząc ostatniego posta byłem w pracy i nie bardzo miałem czas się wypowiedzieć) od ponad dwóch lat obserwuję u siebie odejście od tematyki retro. Bez owijania w bawełnę - nie chce mi się wracać do starych gier, skoro do ogrania mam mnóstwo tytułów na PS4&Vitę. Próbowałem wrócić kiedyś do PSX, ale na tej konsoli jestem w stanie grać już tylko w gry jRPG, bo to głównie z takimi tytułami miałem na niej do czynienia. Gry zręcznościowe wyglądają tam dziś mizernie, a do większości z nich nie mam sentymentu bo po prostu wiele z nich mnie wówczas ominęło. Ich mechanika w wielu przypadkach jest straszliwie przestarzała. Kilka razy próbowałem wrócić do pierwszej części Resident Evil na PSX, nie dałem rady, grafika i toporność sterowania po prostu mnie odepchnęły. Zagrałem więc w remake na GameCube i przeszedłem ponownie - grało mi się w to świetnie. O wiele lepiej było z MGS, natomiast Medievil, którego uwielbiałem dziś już nie jest nawet w połowie tak atrakcyjny jak kiedyś. Przyznaję - jeśli nie mam sentymentu dla danej gry, nie potrafię cieszyć się nią grając w pixelowej grafice i z przestarzałą mechaniką. Dlatego nostalgia może tu być istotna, ale czy kluczowa?

Co do PS2 - była konsolą którą posiadałem od lipca 2003 roku, ograłem na tym sprzęcie masę świetych gier na które czekałem z wypiekami na twarzy. Serie Project Zero (zwłaszcza niesamowita dwójka, z orginalnymi głosami, a nie tą późniejszą "podróbką" na Wii), Silent Hill, Shadow Hearst 1-2, Shin Megami Tensei Nocturne i Digital Devil Saga, God of War 1&2, ICO, pierwszy Jak czy w późniejszym czasie Persona 3 i 4. W przeciwieństwie do PSXa, którego posiadaczem stałem się dopiero pod koniec jego "żywota", PS2 od 2003 roku przez kilka lat była jeszcze na topie i mam ogromny sentyment do tej konsoli i gier. I dziś jest mi o wiele łatwiej wrócić do gier na PS2 niż do tych z PSX. Być może to kwestia nostalgii, ale spora zaletą gier na Czarnulkę jest to, że graficznie nie kłują dziś w oczy jak wiele tytułów z PSX, a ich mechanika jest bardziej przyswajalna i po prostu ciekawsza. Dlatego nie jestem w stanie powiedzieć czy nostalgia ma tutaj decydujące znaczenie. Na pewno istotne, lecz chyba nie jedyne.

ps. Sam nie jeden raz zarzucałem nowym grom pustkę fabularną, błędy techniczne, zbyt łatwą rozgrywkę, lekarstwem na to było znalezienie niszy w postaci gier visual novel, które fabułę oferują mi aż z nawiązką i raczej są dopracowane. A w inne gry zaczałem po prostu grać na wyższych poziomach trudności. Kiedyś myślałem że to retro jest pępkiem świata, a nowe gry są do niczego. Bardzo jestem rad że się pomyliłem.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 05, 2019, 17:54:19 wysłana przez Manifesto »



 

SMF spam blocked by CleanTalk