Ostatnio na Switch lite ponownie przechodzę Mario World a na Ps4 na zmianę gram w Uncharted2 i Vice City Definitive Edition.
U2 - zirytował mnie epizod ze skradaniem, musiałem wykonać blisko 15 prób by pomyślnie ukończyć misję.
VC - nie tak dawno rozpocząłem nową grę i jestem już przy końcu zabawy - wykupione wszystkie działalności, zostały jedynie 2 misje w studiu filmowym i wszystkie w klubie malibu, 1 misja telefoniczna, 2 u Philla i potem 2 ostatnie fabuły głównej. Udało się mi zebrać już ponad 70 ukrytych paczek. Czy ktoś wie czy twórcy nie zmniejszyli poziomu trudności w Definitive Edition? Wszystkie misje wydają się mi jakieś ... łatwiejsze niż pamiętałem za dzieciaka. Misja z samolocikiem u Averego? Poszła za 1 razem z prawie 3 minutami zapasu.
Zadanie z wodolotem? Za 1 razem i 25% zapasem paliwa. Z samolocikiem zrzucającym "bonusy" na łodzie, musiałem wykonać "aż" 3 próby, gdzie za dzieciaka musiałem się z tym bardzo męczyć. Aż wierzyć się nie chce by gra kiedyś była tak prosta.