Przeczytałem wątek, jednak wcześniejszą burzę mózgów ominę i jedynie wypowiem się na temat zawarty w temacie z mojego punktu widzenia, gdyż nie mam zamiaru wchodzić w tym wypadku w rozpatrywanie czyja racja jest "mojsza".
Osobiście do remasterów nic nie mam. Wręcz przeciwnie - Serce mi się raduje, kiedy widzę dobrze zrobionego remastera. Jednak z małym wyjątkiem. Już tłumaczę.
Odnowione, a właściwie zrobione praktycznie od nowa gry takie jak wspomniany wcześniej Crash, Medievil(którego jestem swoją drogą wielkim fanem, szczególnie pierwszej części i czekam jak na szpilkach na remaster na PS4) lub również mający miejsce w moim gamerskim serduszku Spyro szanuję bardzo mocno i są to gry, które z pewnością kiedyś zakupię i ogram. Jest masa gier z PSX`a, które zasługują na odświeżenia w podobny sposób co wyżej wymienione tytuły i uważam, że są one jak najbardziej potrzebne i zawsze znajdą swoje grono odbiorców. Czy to wśród starych wyjadaczy jak my, czy też wśród nowych graczy, albowiem taki odświeżony Crash nie odbiegał standardami od dzisiejszych platformówek, a nowi gracze mają okazję poznać gry, po które dziś by nie sięgnęli ze względu na dostępność i konieczność kupowania starych konsol, a jak wiadomo nie wszystkich to jara. Większość typowych "niedzielnych" graczy chce po prostu sobie pograć, a dodatkowa skrzynka pod telewizorem w salonie jest im zupełnie zbędna.
Zauważyłem również, że w gronie moich znajomych/znajomych moich rodziców sporo osób po 20 latach powraca do grania i takie tytuły są przez nich pożądane. Przykładowo po tym jak ojciec zakupił sobie w zeszłym roku PS4 kilku znajomych z jego pracy (wiek 40+) poszło jego śladem i w większości przypadków ogrywali wspomnianego Crasha w którego grali po premierze oryginału, a nowości które kupują są zwykle kontynuacjami tytułów z dawnych lat, aniżeli nowe marki.
W każdym razie nikt nie zmusza nikogo do kupowania, ale jak widać popyt na to jest, studia z tego korzystają i nie widzę w tym nic złego, dopóki gry te nie są zrobione na odpierpapier.
To co napisałem powyżej mógłbym również podpiąć pod remastery gier z PS2. Nieco odmienne zdanie mam co do remasterów gier z PS3. Fajnie że są, bo dają okazję zagrać w wiele świetnych gier z poprzedniej generacji, szczególnie jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji w nie zagrać. PS3 nigdy nie posiadałem i pewnie prędzej wejdę w posiadanie PS4 niz PS3, dlatego gry takie jak TLoU lub Heavy Rain zakupię w wersji nieco odświeżonej na PS4. Jeśli jest możliwość zagrać w nieco lepszej oprawie graficznej i czasami nawet większej ilości klatek ,to czemu nie. Aczkolwiek nie czułbym potrzeby, aby zakupić grę, którą niedawno przechodziłem na poprzedniej generacji. PS3 już swoje lata ma, ale jak powiedział Quake - skok pomiędzy PS3 a PS4 nie jest tak zauważalny jeśli porówna się go ze skokami pomiędzy np. PSX a PS2 lub PS2 i PS3, dlatego uważam, że na remastery gier z PS3 na PS4 są obecnie na pograniczu może nie tyle co opłacalności, a sensu.
Ergo:
Odświeżane tytuły z PSXa i to w stylu Crasha - tak!
Odświeżane tytuły z ery PS2 -również jak najbardziej tak!
Odświeżane tytuły z PS3 - fanie że są, ale według mnie jeszcze trochę za wcześnie na odświeżanie kiluletnich gier.