Zero Escape - świetna seria, choć końcówka ZTD mnie bardzo mocno zawiodła i popsuła nieco ogólne wrażenie.
Danganronpa? Ciężka sprawa bo dużo tutaj groteski, jednak pod tą zasłoną kryje się naprawdę mroczny klimat. To właśnie taki specyficzny tytuł, że nie można oceniać go po screenach czy krótkich filmikach, bo może sprawić bardzo mylne wrażenie. Dla mnie to seria rewelacyjna, wcale nie gorsza od Zero Escape, choć gameplayowo jej nie dorównuje. Zaręczam jednak, że fabuła w niej jest fantastyczna, a opad szczęki niejednokrotnie gwarantowany, bo twórcy popraowdzili historię w taki sposób, że ciągle nas coś zaskakuje, ciężko sie oderwać od tych tytułów. Scena w jedynce gdy jedna z bohaterek szepcze do ucha głównemu bohaterowi gry mówiąc mu ważną informację - jak sobie to przypomnę to aż ciarki mnie przechodzą. Polecam, bo to gra jedyna w swoim rodzaju, a postać Monokumy to kultowy twór dla większości fanów gatunku.
Steins Gate jest rewelacyjny fabulanie, ma również mroczne momenty, jednak przez sporą część gra jest spokojna i nie oczekuj od niej przez cały czas napięcia. Tej grze trzeba dać czas aż się rozkręci i jeśli spełnisz te warunki to otrzymasz thriller SF najwyzszych lotów. W drugiej połowie gry będziesz siedział jak na szpilkach. IMO każdy fan gatunku powinien w to zagrać bo to już gra kanoniczna i kultowa.
Z mrocznych tytułów polecam
AI: The Somnium Files - gra twórcy Zero Escape, naprawdę porządna rzecz (moja pierwsza gra na Switcha którą ograłem, jest również na PS4). Tytuł trzyma w napięciu, ma porządną fabułe i czuć w tym rękę Uchikoshiego. Skojarzył mi się z Virtue Last Reward, choc specyfika jest nieco inna. Tytuł obowiązkowy dla fanów Zero Escape.
Z typowych horrorów:
Death Mark oraz duchowego nastepcę -
Spirit Hunter : NG - gry z gameplayem, mające znakomity klimat grozy. To typowe horrory, które mają wystraszyć, a klimat jest w nich najwyższych lotów. Szczególnie polecam NG, które jest jeszcze lepsze niż Death Mark.
Raging Loop - mroczny, znakomity horror, zakręcony jak czeski film, folklor, tajemnica, niesamowicie opowiedziana historia - w to po prostu trzeba zagrać
Gra czytana, lecz polecam ogromnie bo rozmach tej historii i rewelacyjny japoński voice acting (jeden z najlepszych jakie słyszałem) robią wrażenie.