Oceny gier - dzisiejsze podejście recenzentów i graczy

Manifesto · 13297

Offline Manifesto

Odpowiedź #15 dnia: Maja 25, 2017, 14:22:16
Ciekawa dyskusja, miałem małe obawy czy topic się "przyjmie", a tutaj spore zainteresowanie :)

Zgadzam się, że generalnie każdy ocenia gry wg własnego gustu. Sam gustuję głównie w grach jRPG, ale gram też w action-RPG, tacticsy, przygodówki i podobne (horrory). Potrafię być jednak obiektywny i przyznać, że na przykład Shadow Hearts II jest lepszą grą niż część pierwsza (ma lepszy system, jest większa, ciekawsza, bardziej rozbudowana itp) , ale jedynka, ze względu na klimat podobała mi się bardziej :) Może to skomplikowane, ale chyba wiecie o co mi chodzi ;) Uważam, Ale za cholerę nie brałbym się do oceniania gier, z gatunku którego nie trawię, lub po prostu w niego nie gram. Nie oceniam więc wyścigów samochodowych, gier sportowych (choć mam Fifę 17 :D ) czy bijatyk. Dlatego  nie znoszę, gdy ktoś wypowiada się o jakości gry z gatunku, którego nie zna lub nie trawi. Coraz częściej spotykam się również z "dyskryminacją" niektórych gatunków gier. A to "japońszczyzna je "be", a to gra jRPG, która jest do kitu etc. Czytając recenzje i dyskusje na temat Persony 5 często natykałem się na zdania, jakoby przez ostatnie lata nie było na rynku porządnych gier jRPG, co jest oczywiście bzdurą, bowiem takie Legend of Heroes: Trails of Cold Steel I i II pokazało, że znakomite gry jRPG na rynku są, tyle, że mało kto je dostrzega. Dlatego wolę serwisy zajmujące się tym gatunkiem na stałe jak rpgamer.com czy rpgfan.com. Tam przynajmniej znają się na rzeczy i nie porównują japońskiego erpega do zachodnich blockbusterów, to gry, które rządzą się całkowicie innymi prawami.



Offline SALADYN

Odpowiedź #16 dnia: Maja 25, 2017, 17:04:05
Kwestia odbierania u nas "japońszczyzny" jest dość śliska, doskonale rozumiem ludzi negatywnie nastawionych do wszelakich gier z korzeniami w KKW bo nawet nie oglądając anime czy grając w jRPG można mieć jako takie pojęcie czego się spodziewać po grze z animowanymi panienkami. Co prawda w swojej ocenie będzie taki ktoś operował stereotypami o "chińskich bajkach" ale w sporej ilości przypadków będzie mieć racje a naleciałości tych stereotypów siedzą nawet w japońskich grach które odniosły międzynarodowy sukces. Temat trzeba zgłębić żeby go przyswoić ale jak to zrobić w zalewie tak obcych kulturowo motywów ?

Żeby nie było, ja lubię strawną japońszczyznę pokroju Nier Automata, Ace Combat, Nioh czy Yakuza. Jednocześnie telepie mnie na myśl o kolejnych rozterkach sercowych uczniów ogólniaka w akompaniamencie ratowania świata i z postaciami których charaktery oparto na zasadzie kopiuj-wklej rodem z anime.
Uważam więc że Persony 5 nie dało się skrzywdzić przez podejście graczy czy recenzentów do ostatecznej noty bo ta gra to zbyt wąska nisza w naszym kraju żeby to nastąpiło. Kogo nie interesował temat (np mnie) ten machnął ręką i zapomniał, fan z kolei będzie jeszcze długo pastwił się nad grą.



Offline Manifesto

Odpowiedź #17 dnia: Maja 25, 2017, 17:42:09

Jednocześnie telepie mnie na myśl o kolejnych rozterkach sercowych uczniów ogólniaka w akompaniamencie ratowania świata i z postaciami których charaktery oparto na zasadzie kopiuj-wklej rodem z anime.

Nie chcę przekształcać tej dyskusji w temat o grach jRPG, bo to nie o to chodzi, ale takie jest własnie błędne podejście wielu graczy do tego typu produkcji. Nawet wspomniana Persona 5 nie ma nic wspólnego z tym co napisałeś, bowiem nie dość, że w grze świata nie ratujemy, to żadnych rozterek sercowych tam nie uświadczysz. Nie da się niestety poznać zalet gier jRPG bez ogrania szerokiej gamy tytułów, głównie z poprzednich generacji. Dodatkowo, z pełną odpowiedzialnością mogę śmiało napisać, że moim zdanie fabularnie gry jRPG biją na głowę cRPG. cRPG to dla mnie w większości przypadków gry bez głębszych emocji, czego w grach jRPG nie brakuje. Niestety, obecni recenzenci często zapominają, że jRPG to gry, które rządzą się innymi prawami niż zachodnie, masowe blockbustery i nie potrafią obiektywnie podejść do takich tytułów. Na szczęście nie wszyscy.



Offline SALADYN

Odpowiedź #18 dnia: Maja 25, 2017, 18:18:41
Nie napisałem tego odnośnie Persony 5 (nie grałem i niestety nie mam zamiaru) a raczej ogółu gatunku jRPG. Awersje do wspomnianych motywów wyniosłem z okresu kiedy oglądałem anime i z czasów gdy japońskie gry RPG dominowały procentowo jako te najlepsze w całej branży a od których ja się notorycznie odbijałem, między innymi przez wspomniane klisze.
Nie jest to więc błędne podejście a doświadczenie które je zdefiniowało. To po prostu gry nie dla mnie i nie wiem czy jakakolwiek gra to kiedyś zmieni.



Offline Manifesto

Odpowiedź #19 dnia: Maja 25, 2017, 19:39:26
Ok, masz prawo nie lubić gier JRPG, szanuję Twoje zdanie. Nie wiem w jakie gry tego typu grałeś, ile z tych gier ukończyłeś, ale myślę że niewiele, i że mogłeś nie doświadczyć tych najbardziej wartościowych tytułów, które z wspomnianymi przez Ciebie kliszami nie mają wiele wspólnego (Xenogears czy Final Fantasy Tactics to przykłady pierwsze z brzegu). Gry jRPG są tak zróżnicowane pod względem fabuły/klimatu/systemu, że wrzucanie ich do jednego worka "nastolatków ratujących świat" jest zwyczajnie niewłaściwe i nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Nie ważne, to nie temat o JRPG. Ja nawiązuję jednak do sytuacji, gdy ktoś krytykuje ten gatunek nie mając z nim za wiele do czynienia, a takich sytuacji jest od groma. Sam nigdy nie zabieram się za krytykowanie gier, w które nie gram i wiem, że nie zagram.

Edit - akurat Persony 5 nikt nie miał czym skrzywdzić, bowiem to gra praktycznie doskonała i jako jedna z nielicznych zasługująca IMO na ocenę 10/10.
« Ostatnia zmiana: Maja 25, 2017, 19:55:00 wysłana przez Manifesto »



Offline alf

  • Wsparcie
  • Pułkownik
  • *
    • Wiadomości: 6454
    • Reputacja: 81
  • Odznaczenia Użytkownik otrzymuje to odznaczenie za wyróżniającą się chęć niesienia pomocy innym Strefowiczom na forum. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
  • PSN ID: Sir_Donaldez
Odpowiedź #20 dnia: Maja 25, 2017, 20:22:47
O ile dobrze pamietam gazety typu psx extreme czy neo plus z lat 90tych, to tam recenzenci byli podzieleni na grupy. Jeden uwielbial strzelaninki to i takie gry dawali mu do zrecenzowania, inny kochał wyścigi to dostawał je do oceny, itp itd. Wiadomo, że jak dasz komuś do zrecenzowania gre jrpg a ten ktos kompletnie sie nimi interesuje bo woli np. bijatyki, to kiepska ocena murowana, bo koles nie bedzie potrafil ocenic gry pod odpowiednimi kątami.

Jak dla mnie podejscie w stylu recenzentów z np. psx extreme bylo jak najbardziej zdrowe a ich recenzje miarodajne. Pamietam, ze czytalem czasami je po kilka razy i przyswajałem jak lekture każdy szczegół. Na tej podstawie wiedziałem o jaką grę poprosić Gwiazdora i wiedzialem czego sie po niej spodziewac :)



Offline Manifesto

Odpowiedź #21 dnia: Maja 25, 2017, 20:32:00
Nie tylko w PSX Extreme, tak było na przykład w Świecie Gier Komputerowych (które to pismo zapewne zna tutaj niewielu forumowiczów, a szkoda bo było naprawdę porządne i traktujące graczy z powagą w przeciwieństwie do np. CDA), czy Secret Service.
IMO ciekawym systemem ocen jest taki, w którym grze wystawia werdykt kilku redaktorów, coś jak Famitsu na przykład. Tyle tylko, że jest to cholernie trudne do zrealizowania ze względu na ograniczony czas, zabieganie dzisiejszej branży etc.



Offline alf

  • Wsparcie
  • Pułkownik
  • *
    • Wiadomości: 6454
    • Reputacja: 81
  • Odznaczenia Użytkownik otrzymuje to odznaczenie za wyróżniającą się chęć niesienia pomocy innym Strefowiczom na forum. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
  • PSN ID: Sir_Donaldez
Odpowiedź #22 dnia: Maja 25, 2017, 20:54:12
IMO ciekawym systemem ocen jest taki, w którym grze wystawia werdykt kilku redaktorów, coś jak Famitsu na przykład.

Ano, na te oceny Famitsu trzeba uwazac bo mogą się wydawać zaniżone  ;D
Przykładowo patrzalem na jakiegos bardzo dobrego jRPG i Famitsu dało mu 32/40. Wydało mi się to bardzo mało. Potem spojrzałem na 8/8/8/8, co oznacza że każdy z 4ech recenzentów dał tej grze 8/10 a to już dużo :)



Offline SALADYN

Odpowiedź #23 dnia: Maja 25, 2017, 20:57:28
Nie, gry jRPG mi nie przeszkadzają. Problem mam z pewnymi motywami którymi operują przez swoje pochodzenie. Ratowanie świata (tudzież ukochanej/rodziny), młodociany bohater, specyficzny humor, nadmierna bądź znikoma ekspresja postaci i drużyna gdzie bardzo często, nawet w tuzach tego gatunku, można znaleźć takie same cechy charakteru, jota w jotę wyrwane z tasiemcowatych anime. Meczą mnie taka odtwórczość do tego stopnia że gdy chciałem już w coś grać to szybko się nudziłem lub przestawałem grać samemu nie wiedząc czemu mnie to nie ciągnie. Rozbudowanie tych gier i to ze można w ich dalszej części znaleźć masę dobrej fabuły, dialogów czy mechanik wcale nie pomagały bo do tego trzeba się było dokopać.

Ja nawiązuję jednak do sytuacji, gdy ktoś krytykuje ten gatunek nie mając z nim za wiele do czynienia, a takich sytuacji jest od groma. Sam nigdy nie zabieram się za krytykowanie gier, w które nie gram i wiem, że nie zagram.
Pełna zgoda. Najbardziej boli fakt że takie osoby żądają obiektywizmu od innych w swoich recenzjach samemu wykazując się ignorancją. Już pomińmy fakt że recenzja to zawsze subiektywna opinia.
IMO ciekawym systemem ocen jest taki, w którym grze wystawia werdykt kilku redaktorów, coś jak Famitsu na przykład. Tyle tylko, że jest to cholernie trudne do zrealizowania ze względu na ograniczony czas, zabieganie dzisiejszej branży etc.
Racja, dodałbym do tego żeby każda osoba specjalizowała się w innym gatunku. Widząc że gość od gier akcji, bijatyk, wyścigów dobrze ocenia jRPG może oznaczać tylko z jak dobrą gra mamy do czynienia.



Offline Manifesto

Odpowiedź #24 dnia: Maja 25, 2017, 21:06:38
Nie, gry jRPG mi nie przeszkadzają. Problem mam z pewnymi motywami którymi operują przez swoje pochodzenie. Ratowanie świata (tudzież ukochanej/rodziny), młodociany bohater, specyficzny humor, nadmierna bądź znikoma ekspresja postaci i drużyna gdzie bardzo często, nawet w tuzach tego gatunku, można znaleźć takie same cechy charakteru, jota w jotę wyrwane z tasiemcowatych anime.

I właśnie o tym napisałem w moim poprzednim poście, jest trochę gier jRPG ostro wyłamujących się z takich schematów, i wcale nie mało, na PSX i PS2 mógłbym bez problemu podyskutować o takich tytułach (Xenogears, trzy części Xenosagi, Shadow Hearts, seria Shin Megami Tensei z głównego nurtu, mógłbym tak wymieniać). Problem w tym, że skoro w nie nie grałeś i nie zamierzasz grać to ta dyskusja jest bezcelowa. IMO znajomość gatunku jest kluczowa jeśli chodzi o przyswojenie gier JRPG. Wbrew pozorom to gry cRPG są bardziej schematyczne w wielu kwestiach.

Co do Famitsu - chodziło mi o sam pomysł, ich oceny jakoś szczególnie mnie nie przekonują, bardziej ufam specjalistycznym serwisom zajmującym się jakimś określonym gatunkiem gier (RPGamer.com na przykład, który często ocenia gry inaczej niż zachodnia "branża").



Offline Janusz

  • The boss
  • Administrator
  • Marszałek
  • *
    • Wiadomości: 11319
    • Reputacja: 119
  • Odznaczenia Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 28 gier w 2022 roku. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
    • strefapsx.pl
Odpowiedź #25 dnia: Maja 25, 2017, 21:06:42
Osobiście zdarza mi się czytać niektóre recenzje oraz patrzeć na oceny, ale nigdy nie robię tego by zdecydować o zakupie jakiejś gry. Tutaj zwykle jak mam coś upatrzone to to po prostu kupuję i lata mi to co ktoś o tej grze sądzi. Na recenzje lubię popatrzeć, żeby potem na własnej skórze ocenić wartość gry, jednocześnie mając w głowie to co inni myślą o tym tytule. Pozwala mi to nieraz w trakcie rozgrywki zauważyć coś na co być może sam bym nie wpadł.

Co do samej wartości recenzji i ocen w dzisiejszym świecie to szczerze powiedziawszy często odnoszę wrażenie, że te teksty najzwyczajniej w świecie są kupowane i tyle. Żyjemy w takich czasach, że i ten segment rynku stał się typowym biznesem, więc nie wierzę, że te teksty powstają w całkowitym oderwaniu od niego. Owszem wybitna gra najczęściej obroni się sama, ale mam wrażenie w wielu dobrych pozycjach szuka się dziury w całym, a tytuły bez dużego kapitału traktuje jak gierki drugiej kategorii.



Offline alf

  • Wsparcie
  • Pułkownik
  • *
    • Wiadomości: 6454
    • Reputacja: 81
  • Odznaczenia Użytkownik otrzymuje to odznaczenie za wyróżniającą się chęć niesienia pomocy innym Strefowiczom na forum. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
  • PSN ID: Sir_Donaldez
Odpowiedź #26 dnia: Maja 25, 2017, 21:51:54
Jak dla mnie recenzje, szczegolnie w latach 90tych, były i powinny być właśnie po to, by ktoś mógł sobie przed zakupem sprawdzic czy gra mu odpowiada. Pal licho już te oceny, ale po treści recenzji można wywnioskować zarys fabuły, główny gameplay itd.
Przecież do OPSM dodawali nawet demka, żeby mozna było sobie przetestować grę.

Gry w latach 90tych to był nie lada wydatek dla przeciętnego polaka, więc na moje to te recenzje były lifesaver'ami dla kogoś kto raz na pół roku mógł sobie pozwolić na grę za 200 PLN. Dzięki demom i recenzjom szansa zakupu totalnego crapa malała  :)



Offline Manifesto

Odpowiedź #27 dnia: Maja 25, 2017, 22:15:41
Wiadomo, dawniej człowiek recenzje łykał jak pelikan, w końcu było to często jedyne źródło wiedzy o grach. I to nie z powodu cen gier (Alf - nie oszukujmy się - ilu ludzi wówczas grało na oryginałach?) a świadomości na co poświęcić swój cenny czas. Tylko, że wtedy gry, które otrzymały oceny rzędu 7 czy 8/10 były uważane za naprawdę dobre tytuły i taka ocena absolutnie nie odstraszała, w przeciwieństwie do dzisiejszych, ogólnie przyjętych standardów.

Zgadzam się z Bodziem, dziś rynek gier to jeden wielki biznes i coraz częściej mamy do czynienia z manipulacją mediów, to czasem widać jak na dłoni. Niektóre gry dostają już na starcie wyższą notę za sam tytuł, zaś nikomu nie znane produkcje traktowane bywają po macoszemu.



Offline SALADYN

Odpowiedź #28 dnia: Maja 25, 2017, 22:43:29
IMO znajomość gatunku jest kluczowa jeśli chodzi o przyswojenie gier JRPG.
Znowu w pełni się zgadzam tylko jak zaznajomić się z gatunkiem kiedy odpychały mnie te tytuły które porywały tłumy i które były tak dobrze ocenianie jak seria Final Fantasy ? Można nurkować we wszystkim i szukać perełek ale ja już tonę w zaległościach z gier. Uspokoję cię że gatunek jRPG nadal mam w planach, dla mnie to jak niezdobyta kobieta która nadal przyciąga. Kumpel od zawsze mnie namawiał na czwartą personę i niezaprzeczalny sukces piątej odsłony może mi pomóc w kolejnym podejściu, choć raczej nie do tej serii. W planach mam raczej bardziej przystępne jRPG z 3DS'a, w planach jednak to tutaj słowo klucz. Czas pokaże.

Co do Playstation Magazine to nie wiem kto wydawał to czasopismo ale chyba ciężko o lepszy przykład kupowanych recenzji. Pamiętam że nigdy nie ufałem tym notom bo magazyn jawił mi się tylko jak jedna wielka reklama udająca periodyk. Co prawda były tam gry otrzymujące nawet bardzo niskie oceny ale wątpię żeby w tej grupie trafiały się tytuły ważne dla konsoli i samego sony. Całe szczęście że dema ratowały sytuacje bo każdy sie mógł organoleptycznie przekonać czy gra mu podejdzie. Poza tym pismo było strasznie anonimowe (zabijcie ale nie kojarzę żadnego gościa z OPSM), dopiero PSX Extreme dawał poznać swoich ludzi jako graczy z krwi i kości.
« Ostatnia zmiana: Maja 25, 2017, 23:21:16 wysłana przez SALADYN »



Offline alf

  • Wsparcie
  • Pułkownik
  • *
    • Wiadomości: 6454
    • Reputacja: 81
  • Odznaczenia Użytkownik otrzymuje to odznaczenie za wyróżniającą się chęć niesienia pomocy innym Strefowiczom na forum. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
  • PSN ID: Sir_Donaldez
Odpowiedź #29 dnia: Maja 26, 2017, 09:04:44
Poza tym pismo było strasznie anonimowe (zabijcie ale nie kojarzę żadnego gościa z OPSM), dopiero PSX Extreme dawał poznać swoich ludzi jako graczy z krwi i kości.

OPSM - oficjalny ps magazyn, wydawany na wysokiej jakosci papierze, cena też była dość spora, dawali demko, nie było lipy jeżeli chodzi o jakość. To było oficjalne pismo, więc nie mogło być przypałów w treściach artykułów.
PSX Extreme - było tańsze, na luzie, gorszy papier, ale miało luzackie przepełnione humorem artykuły.

Każde ma swoje wady i zalety  8)

Ja tam czytałem oba jak mi trafiły w ręce :) Szkoda, że około 2001 roku oddałem połowe koledze za komiksy z Kaczorem Donaldem  :-[ Drugą połowę wciąż knypkuje w szafce pod biurkiem   ::)
« Ostatnia zmiana: Maja 26, 2017, 09:06:38 wysłana przez alf »



 

SMF spam blocked by CleanTalk