Mnie akurat pierwszy Xbox pod względem gier bardzo zawiódł. Ten sprzęt nie mógł konkurować z PS2 bo pod względem exclusivów został po prostu zmieciony z powierzchni globu. Owszem, były świetne gry jak KOTOR, Ninja Gaiden czy Chronicles of Riddic. Ale takich gier na wyłączność było po prostu za mało. Dlatego jeśli ktoś posiadał PS2, nie było sensu kupować Xboxa. Fable okazał się bajkopisarstwem (dobra gra, ale miała być rewolucja a wyszło...bez komentarza), Psychonauts świetny, ale wyszedł również na PS2. Forza to nie moja bajka, podobnie jak HALO. Był jeszcze Call of Cthulhu z interesujących exów. I oczywiście Half Life 2, który do wersji na PC się nie umywał. I tyle. Jeśli chodzi o moje gusta to było tego naprawdę mało. Swego czasu posiadałem wszystkie 3 konsole tamtej generacji. Najczęściej grałem na PS2, znacznie mniej na GameCube, natomiast Xbox kompletnie nie trafił w moje gusta, grałem na nim najmniej.
Natomiast Xbox świetnie sobie radził jako domowe centrum rozrywki. Przeróbka (w moim przypadku bezchipowa) plus Xbox Media Center dawały duże możliwości. Mało który odtwarzacz DVD mógł konkurować z Xboxem pod względem opcji i konfiguracji ustawień. Obejrzałem na nim wiele filmów (oryginalnych i div-xów) dlatego Xboxa nigdy nie sprzedałem i mam go do dziś. Został mi z sentymentu, ale o dziwo ten sentyment nie dotyczył gier.