Jak gracie w gry?

Janusz · 13677

Offline Janusz

  • The boss
  • Administrator
  • Marszałek
  • *
    • Wiadomości: 11347
    • Reputacja: 119
  • Odznaczenia Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 28 gier w 2022 roku. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
    • strefapsx.pl
dnia: Kwietnia 26, 2016, 15:52:53
Pytanie może zbyt ogólne, ale tak się ostatnio zastanawiam nad tematem przechodzenia gier. Kiedyś miałem prostą zasadę - jedna gra i granie do oporu, tzn. przechodzenie jej i dopiero zaczynanie po przejściu kolejnej. Zwykle też jak miałem jakiś tytuł do ogarnięcia to starałem się grać tak by wszystko zobaczyć i zdobyć, oczywiście z wyjątkami. Miało to swoje plusy i minusy, ale przez lata się tego trzymałem. Obecnie zauważyłem, że coś się trochę zmienia u mnie w tej kwestii i coraz częściej gram sobie dla pogrania w różne tytuły, niekoniecznie żeby je od razu skończyć i druga kwestia nie mam już takiego strasznego parcia na zdobywanie wszystkiego i masterowanie gry. Owszem czasem jak cały system jest dobrze przemyślany i motywujący to staram się zdobyć wszystko, ale niekiedy coś takiego wymaga przejścia gry praktycznie drugi, jak nie trzeci raz. Na to nie ma czasu niestety i wolę go wykorzystać na coś nowego. Ciekaw jestem waszego podejścia do gier. Gracie w kilka na raz? Wszystkie przechodzicie? Masterujecie je? A może coś podobnego do mnie?



Offline SALADYN

Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 26, 2016, 16:22:29
Z racji tego że brakuje mi podzielnej uwagi to staram się nie rozgrzebywać kilku gier na raz. Zaczynam jeden tytuł i za kolejny zabieram się gdy już skończę poprzedni w międzyczasie oczywiście obowiązuje z góry ustalona kolejka, co ciekawe tego typu restrykcje stosuje tylko do danego rodzaju sprzętu do grania. Jedna gra na stacjonarkę, jedna na handhelda i czasami jedna na PC, wszystko zależy gdzie akurat jestem i czy ktoś z rodziny nie okupuje telewizora.
W grach zawsze szukam pozytywów więc praktycznie każdą kończę, naprawdę trudno mnie zniechęcić do dobicia do napisów końcowych, nawet jeśli fabuła jest słaba albo mechanika archaiczna to i tak kończę tytuł. Są oczywiście wyjątki ale bardzo rzadkie i nawet wśród nich zdarzają się sytuacje zależne od sił wyższych.
W wyciskaniu wszystkich soków z gier pomagają mi obecnie trofea, są idealną motywacją ale tu ściągam sobie cugle. Odpadają wszelakie gry które zmuszają mnie do wielokrotnego zaliczania fabuły lub spędzenia kilkuset godzin w multiplayerze. Przechodzenie danej gry po raz enty zwyczajnie mi ja obrzydza a multiplayer mnie nudzi i zazwyczaj irytuje. Z kolei na masterowanie starych gier raczej brak mi już czasu a w szczególności chęci ale i tu są wyjątki.



Offline meres

  • Podporucznik
  • *
    • Wiadomości: 603
    • Reputacja: 4
  • PSN ID: meres65
Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 27, 2016, 06:25:43
Mam podobne podejście jak SALADYN, na kazda platforme np ps3, ps4, ps vita czy xbox zaczynam po jednym tytule i jak skoncze biorę sie za następny. I tak samo trofea fajna rzecz lubie masterowac gry ktore mi sie podobały, ale tez bez przesady, jeżeli gra jest męcząca nie robie jej na 100%, choć zawsze kończę tytuł mimo ze to crap.



Offline G-R-Z-E-C-H

Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 27, 2016, 08:31:57
Dopisuję się do kolegów powyżej. Jak już zacznę jakąś grę, lubię ją skończyć i najlepiej w 100% i z wszystkimi trofeami.
Zdarzyły się jednak przypadki, w których odchodziłem od tej zasady. Przykład to GTA V - linię fabularną ogarnąłem z wielką przyjemnością. Multi nie cierpię, dlatego spędzenie w nim wielu nużących godzin dla platyny było ponad moje siły. 



Offline Don

  • Zasłużony
  • Podporucznik
  • *
    • Wiadomości: 737
    • Reputacja: 9
  • Odznaczenia Najwyższe odznaczenie na forum. Odznaka za wkład w rozwój Strefy na różnych polach. Odznaka za wsparcie Strefy w serwisie Patronite w 2020 roku. Użytkownik otrzymuje to odznaczenie za wyróżniającą się chęć niesienia pomocy innym Strefowiczom na forum. Odznaka za wsparcie Strefy w serwisie Patronite w 2019 roku. Odznaka za wsparcie Strefy w serwisie Patronite w 2018 roku.
  • PSN ID: Hoobertoo_PL
Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 28, 2016, 07:12:46
Jako ze preferuje gry o bogatej fabule, rozległym i różnorodnym świecie gdzie jest mnóstwo rzeczy do zrobienia to siłą rzeczy gram w taki tytuł do upadłego (przykłady z ostatnich 2 lat: Dragon Age Inkwizycja, Wiedźmin 3, Fallout 4, The Division) czyli do momentu ujrzenia napisów końcowych. Następnie staram się zdobyć osiągnięcia będące w zasięgu ręki.

Prócz tego raz na jakiś czas wsiąkam w multiplayer (Battlefield 3, Battlefield 4, FIFA) gdzie przy sprzyjających warunkach mogę grać setki godzin.

Co do retro - przeważnie gram w RPG. Na drugim miejscu stawiam gry Action Adventure oraz platformowe. Tutaj zasada jest podobna do gier z pierwszego akapitu. Zwykle na b. dobry tytuł poświęcam miesiąc lub dwa intensywnego grania. Jeśli gram w serie (w zeszłym roku przechodziłem cyfrowe wersje Suikoden oraz Suikoden 2) to robię to jedna po drugiej by kojarzyć wątki, fabułę, móc przenieść zapis gry z jednej gry do drugiej). Dłuższa przerwa wybiłaby mnie z rytmu.



Offline SALADYN

Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 28, 2016, 10:47:43
Dłuższa przerwa może być błogosławieństwem w niektórych przypadkach, zwłaszcza w obecnej i poprzedniej generacji. Swego czasu mieliłem serię Assassin's Creed. przeszedłem pierwszą i drugą część a do Brotherhood musiałem się już zmuszać. Od tamtego czasu tego typu tasiemce bez większych zmian łykam na przemian z jedną bądź dwiema innymi grami. W takim systemie znużenia brak a seria zaliczona i to praktycznie wszystkie na 100%.



Offline Yuki

Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 28, 2016, 13:02:41
Zaczynam tytul, gram do momentu totalnego znudzenia tytulem. Zawsze zostawiam zapis gry "save". Zdarza sie czesto ze po 2-3 miesiacach znow wracam do danego tytulu i gram do znudzenia....kiedys gra sie wkoncu w ten spospob konczy. Chyba ze sa to pozycje aktualne...tutaj wiele gier jest na jedno/dwa posiedzenia i konczy sie po 7h....


Aktualne powyzszy tok dzialania mam z Zelda Twilight Princess na Gamecube. Postanowilem ja wkoncu przejsc w styczniu tego roku. Zaczalem i przez tydzien gralem codzien wieczorem po 2h. Miałem po tygodniu okolo 12h i gra mnie znudzila. Wrocilem do niej w polowie kwietnia od ostatniego zapisu gry "save"i znow wciagnela mnie na tydzien po 2h co wieczor. Aktualnie mam juz 25h na liczniku i poczulem znudzenie :P Pewnie znow za miesiac/dwa wroce do niej.



Offline loompy100

  • Starszy kapral
  • *
    • Wiadomości: 299
    • Reputacja: 2
  • asa
  • Odznaczenia Użytkownik otrzymuje to odznaczenie za wyróżniającą się chęć niesienia pomocy innym Strefowiczom na forum.
  • PSN ID: loompy100
Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 28, 2016, 14:26:20
Ja zazwyczaj też gram w jedną grę, aż ją przejdę, ale czasem brakuje mi motywacji, jak gra mnie szybko znudzi i włączam inny tytuł. Tak mam teraz z GTA IV, uparłem się że ją przejdę bo na pececie gra mimo dobrego kompa chodzi jak gówno, to kupiłem wydanie Ps3, które wcale nie chodzi lepiej, ale przynajmniej sobie gram na dużym telewizorze :) W San Andreas czy Vice City grałem do oporu, a tutaj po kilku misjach gra mnie zwyczajnie nudzi mimo fajnej historii i ciekawych postaci. Odkładam, więc płytę na półkę i gram w coś na Psx lub Ps2, a GTA przechodzę po kawałku. Czasem się zdarzają takie gry, że grasz ile wlezie i ciężko iść spać. Tak miałem ostatnio z Lords of Fallen, kupiłem w biedrze bo dużo słyszałem pozytywnego o tej grze i jak do niej zasiadłem po kilku tygodniach to grałem, aż przeszedłem dwa razy :D


Offline Draif

  • Kapral
  • *
    • Wiadomości: 135
    • Reputacja: 0
Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 29, 2016, 13:37:25
Jak większość gram do oporu aż przejdę daną grę. Czasami gdy się oderwę i nie gram np. 3-4 miesiące to zaczynam grę od nowa. W ten sposób kilka gier męczę już przeszło 3 lata. Inna sprawa to gry bez fabuły, czy jakiegoś linearnego ciągu wydarzeń, jak strategie. W tym wypadku po prostu odpalam stary zapis oceniam sytuację i gram dalej :)



Offline Pley

  • Starszy kapral
  • *
    • Wiadomości: 270
    • Reputacja: 0
  • Game is life
  • PSN ID: Pleyu
Odpowiedź #9 dnia: Kwietnia 29, 2016, 17:15:15
Staram się nie żonglować grami, ale gram na różnych platformach, więc w zasadzie u mnie nie ma tak, że gram w jedną grę póki jej nie skończę.

Czasem jest tak, że gram w jakąś grę, ale gdy przyjdzie kumpel wrzucam inny tytuł do napędu i tak się w niego wciągam, ze gram potem w to, a do pierwszego tytułu wracam po jakimś czasie :)

Niektórych gier nie wyciągam z napędu, póki ich nie skończę. Takim przykładem jest wiele gier na DSa, seria Uncharted czy np Need for Speedy.

Gracz lubi grać :)


Offline Mitsu

  • Wsparcie
  • Kapitan
  • *
    • Wiadomości: 931
    • Reputacja: 16
Odpowiedź #10 dnia: Kwietnia 29, 2016, 20:07:20
Zmienianie gier co chwila i zostawianie ma pozniej nigdy nie wychodzi mi na dobre, bo nie potrafię potem wrócić. Z drugiej strony zmuszanie sie do przejścia gry tez bardzo obrzydza mi to hobby. Teraz stosuje taktykę która najlepiej sie sprawdza w moim przypadku. Czyli skupiam sie tylko na 1 grze w danym okresie i gdy mi sie znudzi to odpoczywam od grania w ogóle i staram sie nie oglądać i nie czytać o innych grach i platformach zeby sie nie podjarac na cos nowego. Czesto mam syndrom " cudze chwalicie , swego nie znacie". I doszedłem do jeszcze jednej ważnej kwestii. Gry wymagają dużego skupienia i zeby czerpać przyjemność z grania , trzeba być dość dobrze wypoczętym. Inaczej to staje sie męczące i człowiek szybko traci chęć.



Offline Grzen1u

  • Starszy szeregowy
  • *
    • Wiadomości: 75
    • Reputacja: 0
  • PSN ID: Grzen1u
Odpowiedź #11 dnia: Czerwca 29, 2016, 10:44:43
Ja mam taki system że gram w kilka gier równocześnie jednak tylko w 1 gatunek. Staram się grać żeby zrobić 100%. Jak się znudze, lub wkurze, to wymieniam dany tytuł na inny.

Obecnie GTAV, DRAGOBALL XENOVERSE, PROJECT CARS, GUITAR HERO, W3, FIFA16;

i taka rotacja jest spoko, kilka tytułów ale też nie tyle naraz że potem niewiem ocb.

dodatkowo jak jest okazja to gram z kumplami/rodziną w gry multi na różnych platformach ale to raczej w ramach ogólno pojętej rozrywki. Także czasem pykamy w darty, czasem w jakiegoś hakenslasha, fife czy inne.

PSP E1004, PAL,
PS1, SCPH-7002, PAL,
PS1, SCPH-9002, PAL,
PSONE, SCPH-102, PAL,
PS2, SCPH-39004, PAL,
PS2, SCPH-90004, PAL,
PS3 SLIM, CECH-2004A, 660GB
PS3 SUPERSLIM, CECH-4004A, 500GB,
PS4 JETBLACK, CUH-1116A, 2000GB


Offline Janusz

  • The boss
  • Administrator
  • Marszałek
  • *
    • Wiadomości: 11347
    • Reputacja: 119
  • Odznaczenia Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 28 gier w 2022 roku. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
    • strefapsx.pl
Odpowiedź #12 dnia: Maja 03, 2017, 20:11:10
Tak myślałem, że o czymś takim już dyskutowaliśmy, ale chciałem dziś wejść w ten temat głębiej. Część osób wspomniała, że stara się skończyć grę jak się podoba na 100% i tutaj jestem ciekaw jaką strategię obieracie? Oczywiście dużo zależy od gry, ale ciekawi mnie czy od pierwszej misji staracie się grę masterować w trakcie rozrywki, czy może kończycie wątek główny i wracacie potem do misji, żeby porobić opcjonalne zadania, znaleźć co jest do znalezienia?

Aktualnie gram w The Rise of the Tomb Raider i rzeczy do znalezienia, odkrycia, odblokowania po drodze jest tak dużo, że aż mnie to przytłacza, zwłaszcza że czasu na granie mam, ile mam. Chyba podobnie miałem we wcześniejszej wersji, choć było tego na pewno zdecydowanie mniej. Gra na szczęście jest fajnie zorganizowana i do misji można spokojnie potem wrócić i pozbierać wszystko i chyba na taką drogę się zdecyduję, to znaczy po drodze będę łapał co jest, ale za mastering wezmę się po przejściu wątku głównego.

Niemniej nie mam tak z każdą grą, np. w platformówkach często mi się zdarza ogrywać dany poziom aż do fizycznego zmęczenia. Zostawiam jedynie levele, które naprawdę dają w kość. Tak choćby robiłem w Super Mario 3D World. Chodzi o to, że w takich grach wymagających nieraz pamięciowego ogarniania poziomu wolę kuć żelazo póki gorące, mając świadomość, że później będę musiał poświęcić temu zapewne więcej czasu.

U was też to zależne od gry, czy macie jeden styl grania?



Offline makumator

  • Wsparcie
  • Major
  • *
    • Wiadomości: 2259
    • Reputacja: 52
  • Odznaczenia Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
Odpowiedź #13 dnia: Maja 04, 2017, 08:35:25
Styl gry zmieniłem wraz z czasem.
Jak było dużo czasu, to masterowałem, ale praktycznie zawsze dopiero po przejściu całości. Nie chciałem żeby kompulsywne zbieractwo zabierało mi radość z chłonięcia klimatu i historii gry. Wyjątkiem było kilka pozycji, gdzie pakowanie bohatera przy okazji zbieractwa pomagało w przejściu. Np. Darsiders 1, Brutal Legend, Infamous, Borderlands. Często robiłem tak, bo grałem od razu na najtrudniejszych poziomach.

Teraz, jak czas na granie to max 3-4h/tydzień. Nie 'masteruję' gier, za wyjątkiem platformówek. Bo dają mi obecnie najwięcej radości. Wspomniane przez Ciebie SM3DW maxowałem na bieżąco, bo to w tej grze naturalne. Ale już w takich Galaxy/Raymanie/Donkey Kongu/Kirbym, wracam do plansz po znajdki dopiero po przejściu całości.

Jak miałem jeszcze zdrowie psychiczne, to maxowłem slashery, ale też zawsze po przejściu. W tym gatunku nie widzę innej opcji. Ale od czasu, jak kilka lat temu zacząłem tracić moce i pokonał mnie MGR:Revengence, zrezygnowałem z tego na rzecz bezstresowego grania na normalu. Przedtem DMC (seria), Ninja Black, Sigma, Shinobi, Blood Will Tell (ostatni boss, polecam) chlastałem ile wlezie.

RPG. Jak mi się wybitnie spodoba to maksuję w biegu (np. Mass Effect, Jade Empire, Fable). Tutaj bywa też tak, że maksuję na bieżąco, a po czasie gra mnie przytłacza i z tego rezygnuję (np. Kingdoms of Amalur, Diablo).



Offline alf

  • Wsparcie
  • Pułkownik
  • *
    • Wiadomości: 6467
    • Reputacja: 83
  • Odznaczenia Użytkownik otrzymuje to odznaczenie za wyróżniającą się chęć niesienia pomocy innym Strefowiczom na forum. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
  • PSN ID: Sir_Donaldez
Odpowiedź #14 dnia: Maja 04, 2017, 09:38:10
W czasach podstawówkowo - gimnazjalnych były moje złote czasy gameplayowe. Mialem duzo czasu wiec moglem sobie pozwolic na opykiwanie wszystkiego na raz. PSX był przerobiony a ja dostawałem nową grę na każdą możliwą okazję (imieniny, urodziny, wielkanoc, Boze Narodzenie, hojność wujka itd. itp.). Grałem wtedy we wszystko jak leci - Crashe, Duke Nukemy, Syphon Filtry, Gran Turisma, Test Drive, Twisted Metal, Tekkeny, ...
Nie przejmowałem się czy grę przejdę czy nie. Czerpałem niesamowitą przyjemność z grania w tyle różnych gatunków.
Mając 10 lat mogłem być kierowcą wyścigowym, maczo-zabijaką, karateką, ninja, komandosem, pilotem samolotu, itp itd.

Potem ewoluowałem. W czasach licealnych i w okresie studiów coś mnie ckneło, by najważniejsze tytuły które rozpocząłem na psx w końcu przejść. Kupiłem sobie taniutko ps one i ograłem całe Drivery, Duke Nukemy, Medal of honory, Final Fantasy VII i kilka innych. Co ciekawe, świetnie się przy tym bawiłem, mimo że były to już leciwe gry. Może to sentyment a może i fakt, ze fabularnie (i gameplayowo) te gry a szczególnie jRPGi na psxa wciąż stoją i będą stały na bardzo wysokim poziomie :) fabuła nie starzeje sie nigdy  8)



 

SMF spam blocked by CleanTalk