Siema!
Jako, ze dzis Halloween, zapowiada sie klimatyczny wieczór z padem w ręku. Co roku w ten wyjątkowy wieczór odpalam konsole ze specjalną grą przeznaczoną na tę okazję.
Z reguły jest to jakaś gra o mrocznym/zagadkowym zabarwieniu. W skrajnym przypadku jest to horror, ale tego typu gry zżerają nerwy dosc szybko więc ciężko posiedzieć przy nich dłużej jeżeli ma się słabe nerwy.
Zatem ostatnio stawiam na coś w "spooky"-zagadkowym klimacie, żeby wprowadzić się w tajemniczy klimat, rozwiązać mroczne tajemnice i przy tym podjeść trochę chrupek.
Jeżeli macie jakieś gry które pasują do Halloweenowego klimatu, zapraszam abyście zapodawali tutaj tytuły wraz z krótkim opisem "dlaczego" dana gra nadaje się do ogrania właśnie w okresie Halloween.
Ja zacznę:
Torico (Lunacy w wersji NTSC) (Sega Saturn) - gra w stylu interaktywnego filmu (fmv) - dość popularny rodzaj gier w latach 90tych, który szybko znikł i dzisiaj nie widuje już tego typu gier.
Dlaczego warto ?
Bo to moim zdaniem najlepsza gra fmv w jaką grałem. Opowiada historię człowieka, który budzi sie pewnego popołudniowego-wieczora w małym, tajemniczym miasteczku i nie wie kim jest, dokąd zmierza, jaka jest jego przeszłość...
W grze musimy odkryć tajemnicę naszej przeszłości oraz zagadkę ponurego miasteczka, które skrywa legendę o Mieście Księżyców (City of Moons), czyli nieodkrytym dotąd miejscu do którego podobno można dostać się z któregoś zakątka tej małej mieściny. Nie będzie łatwo, bo mieszkańcy są dość specyficzni/dziwni i nie chętnie dzielą się opowieściami na temat tego miejsca. W wielu przypadkach trzeba będzie ich nakłonić do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami poprzez wykonanie kilku przysług. Przyda się również odwiedzić pobliską bibliotekę, cmentarz, las, opuszczony młyn.
Akcja gry rozgrywa się o zmierzchu słońca, zatem proszę sobie wyobrazić niesamowity klimat produkcji i miejsc które odwiedzamy. Jest naprawde melancholijnie i intrygująco.
Grafika: gra to interaktywny film, więc ocenie po prostu jakość zaserwowanych scen - moim zdaniem na bardzo wysokim poziomie.
Audio: wypowiedzi zarówno głównych bohaterów jak i mieszkańców zrealizowane zostały w taki sposób, jakby każdy z nich miał na sumieniu jakiś sekret. Dialogi są po prostu bardzo miłe dla ucha i zachęcają do poznawania historii - a jest to o tyle wazne, bo w grze nie ma napisów. Trzeba się wsłuchać co mówią mieszkańcy aby wiedzieć co robić dalej. Na szczęście mówią wyraźnie a przy tym w odpowiednio stonowany sposób, wprowadzając mnóstwo zagadkowości w swoich wypowiedziach.
Muzyka: to chyba (oprócz fabuły) najlepszy aspekt tej gry. Dla tej muzyki aż chcę się grać. To ona buduje tutaj klimat.
Zresztą posłuchajcie sami moich ulubionych kawałków:
Takie melodie towarzyszą nam całą grę - lekko przygnębiające, zarazem niesamowicie melodyjne i budujące wspaniałą otoczkę podczas naszej podróży przez miasteczko i jego okolice.
Fabuła: nie mogę nic powiedzieć, bo trzeba przekonać się samemu. Nie ma tu wielkich twistów fabularnych, zawierania przyjaźni i ratowania świata. Tutaj czeka nas raczej uczucie osamotnienia i odizolowania. Spokój, cisza. Dodam, że w grze jest wątek miłosny. Warto wspomnieć też, że pierwsza część gry to powolny rozwój fabuły - przemierzanie miasteczka w poszukiwaniu wskazówek, wypytywanie ludzi, znajdowanie przedmiotów.
Druga część gry nabiera tempa i wciąga gracza doszczętnie, nie pozwalając oderwać się od telewizora do momentu rozwiązania zagadki.
Długość gry: kilka godzin. Widzę, ze ludzie dają radę zmieścić się w 2 - 3 godzinach, ale to pod warunkiem ze sie dokladnie wie co i jak po kolei robić. Przy normalnej grze, czyli za pierwszym podejściem, myślę że trzeba liczyć się z conajmniej 5 - 6 ' cio godzinnym posiedzeniem. Może się to wydawać niewiele w porównaniu z grami przygodowymi które zwykle zajmują te 20 godzin, lecz tutaj to moim zdaniem niepotrzebne. Ta gra to coś w stylu książki/filmu, który łyka się na jedno posiedzenie, góra dwa - trzy. W grze można save'owac więc jak kto woli to może rozbić sobie rozgrywkę na dowolną ilość posiedzeń, ale im więcej posiedzeń tym gorzej bo wybijamy się z klimatu. Na szczęście łatwo wrócić.
Poniżej ciekawostki.
Gra została wydana na dwóch płytach. W środku gry zostajemy poproszeni o podmianę płyt, więc ludzie który stosują w swoim Sega Saturn swap trick (blokada klapy CD) będą mieli problem z podmianą. Nie jestem pewien czy można to ominąc robiąc load game z drugiej płyty. Ja podmieniałem w momencie gdy gra o to prosiła.
Choć developerem jest dośc mało znane studio (System Sacom), to wydawcą gry jest sama SEGA, co może wyjasniać dlaczego soundtrack jest takich wysokich lotów. Oni z tego po prostu słyną.
Oryginalna wersja gry jest obecnie dość rzadka/trudno dostępna i jej ceny sięgają 500 PLN.
Bardzo podobną grą do Torico/Lunacy jest gra D, której przejście zajmuje około godzinki. Wiele osób uważa D za klasyk gatunku interaktywnych filmów i ja szczerze mówiąc swoją przygode z tego typu grami rozpocząłem własnie od D. Gra jest bardzo dobrym tytułem i byłem przemile zaskoczony kiedy ją ukończyłem. Wtedy sięgnąłem po Torico i ... kompletnie zapomniałem o D.
Ta gra to naprawdę hidden-gem na Saturna, z całego serca polecam bo wiele osób w ogóle o niej nie słyszało.
Moja ocena: 10/10 - jedna z najlepszych gier na Saturna, jedyna w swoim rodzaju.