Teraz tak sobie myślę, że gry to chyba inspirują i to bardzo. Nie tylko stymulują do egzystencjalizmu, ale stanowią podwaliny pod całe MASY fan artów, powieści, filmów (fabularnch-amatorskich, albo np. King of Fighters live itp), filmików (trailery Tetris, Minesweeper itp.), gry planszowe, cosplaye, konwenty, przebieranki fryzury, makijaże, motywy z gier w filmach, audiobookach (sam inspirowałem się np. Heavy Rainem) - you name it. Teraz, to nawet uważam, że w dużo większym stopniu obecnie od książek.