Hej wszystkim,
chciałem się podzielić sytuacją — kupiłem RetroTINK-4KCE za 2050 zł (544 USD), wysyłka była prosto z Hongkongu.
Od rana mam już paczkę u siebie, ale na razie sprzęt rozpakowany, pierwsze odpalenie i... siedzę i tylko myję oczy, bo sprzęt jest totalnie inny poziom niż GBS-C czy OSSC. 😅
Nie wiem jeszcze co tu się dokładnie dzieje, RetroTINK4K to zupełnie nowa liga i muszę trochę ogarnąć ustawienia, skalowanie i całą filozofię działania.
Przełączanie rozdzielczości błyskawiczne, obraz żyleta — coś pięknego.
Póki co — jestem w lekkim szoku jaką różnicę robi ten sprzęt
Sprzęt podpięty do dobrego monitora 2K (ale akceptuje sygnał 4K), kabel od Atr3ju
UPDATE:
RetroTINK 4KCE finalnie kosztował mnie 2578,87 zł – z czego 528,87 zł to opłaty importowe łącznie z VAT-em.
Czy to dużo? No, tanio nie jest.
Czy warto? Moim zdaniem tak, ale to raczej sprzęt dla osób, które wiedzą, po co go kupują. Jeśli nie siedzisz w retro gamingu, może być trudno uzasadnić ten wydatek.
Czy żałuję zakupu? Ani trochę. Sprzęt działa świetnie, spełnia swoje zadanie i daje masę frajdy.