Po dwóch latach od zakupu mogę stwierdzić, że niepotrzebnie się napaliłem na Defendera. Obecnie szary Defender u mnie zbiera kurz i będę rozważał jego sprzedaż. Za to czarnego uszkodziłem przy wymianie potencjometrów, doszło do zwarcia na jednej linii potencjometrów i oba potencjometry w lewej gałce pracowały równolegle przechylając ją w osi X

Dlatego czarnego uszkodzonego sprzedałem koledze, który potrzebował części zamiennych. Również ten sam kolega już trzeci raz swojego transparentnego niebieskiego reklamuje i dostaje kolejnego za frytę.
Wypunktowane przeze mnie wady w filmie jednak osiągnęły u mnie eskalację i z firmą Retro Fighters nie chcę mieć nic więcej do czynienia. Defender był sporym skokiem na kasę tanim kosztem, co zauważyłem patrząc na to jak tandetnie wygląda PCB, tylko jest ubrane w złudnie dobrze wykonaną skorupę. Dowiadując się tym samym, że ich kolejne produkty, jak np. Hunter do Xboksa Classic, wykorzystują analogi z efektem Halla, to poczułem się jakby mi ta dodatkowo firma napluła w twarz wydając przysłowiową fortunę.
Dałem szansę Defenderowi z nadzieją na poprawienie software'owo tych padów, jednak się przeliczyłem. Trzykrotnie próbowałem wystawić opinię na ich oficjalnej stronie opisując dokładnie moje odczucia z jego użytkowaniem, jednak za każdym razem moja opinia się tam nie znalazła.