Seria Ace Combat

mariusz391 · 3949

Offline alf

  • Pułkownik
  • *
    • Wiadomości: 6157
    • Reputacja: 74
  • Odznaczenia Użytkownik otrzymuje to odznaczenie za wyróżniającą się chęć niesienia pomocy innym Strefowiczom na forum. Użytkownik z minimum czteroletnim stażem na forum. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
  • PSN ID: Sir_Donaldez
Odpowiedź #30 dnia: Marca 25, 2024, 14:48:45
Ok dzieki za input chłopaki, obadam. Najbardziej obiecująco wygląda mi ten arkadowy After Burner, ma dobre recenzje w sieci.



Offline SALADYN

Odpowiedź #31 dnia: Marca 25, 2024, 15:08:23
Przypomniała mi się jeszcze seria Air Conflicts, jedna odsłona skupiała się na konflikcie w Wietnamie więc polatasz w miarę współczesną technologią.

https://www.gry-online.pl/gry/air-conflicts-vietnam/z235a9

Chciałem też kiedyś sprawdzić Air Missions: HIND ale ciężko to dostać w rozsądnej cenie.



Offline Mcin

  • Wsparcie
  • Major
  • *
    • Wiadomości: 1334
    • Reputacja: 27
  • بيسي غعَمينْق مَصْتترْ رإِس
  • Odznaczenia Odznaka za zajęcie I miejsca w konkursie Strefowy Skryba. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości. Użytkownik z minimum czteroletnim stażem na forum. Odznaka za zajęcie II miejsca w konkursie Przejdę 28 gier w 2022 roku. Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 25 gier w 2021 roku. Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 25 gier w 2020 roku.
Odpowiedź #32 dnia: Marca 25, 2024, 18:57:17
After burner climax jest zdjęty ze sklepów. Ale fakt, 100% arcade, nawet na konsoli 60 klatków utrzymali, tam 1-all bez skuchy to poziom trudności "japończyk".
Szturmowik nie wiem jak na konsolach, ale na PC to był pełnoprawny symulator, a nie tam jakieś arcade. Nie wiem, czy tego szukasz, bo tam bez zapasu czasu to startu i lądowania nie ogarniesz tak prosto :P

co prawda PC, ale kiedyś grałem w pacific warriors 2. Pójdzie na ziemniaku i jest po taniości w pudla: https://allegro.pl/oferta/deaktywacja-box-pl-pc-15042900681

Net Yaroze to życie. Net Yaroze to Nadzieja.


Offline mariusz391

Odpowiedź #33 dnia: Maja 05, 2024, 19:09:21
Ze względu na pytanie na szołcie użytkownika @Megadeth czy skończyłem wszystkie częsci Ace Combat jakoś tak głupio mi się zrobiło że faktycznie wszystkich nie skończyłem. I stwierdziłem że zanim wymęczę ostatnią misję Ace Combat 5 i zdam z niego relację odpaliłem PSMini i wgrałem tootalnego klasyka w którego mówiąc szczerze przez oceny nigdy nie grałem czyli ... Air Combat
Pierwsza częśc tej znakomitej serii była po prostu portem z automatów i wyszła w 1995 roku więc to ogólnie jedna z pierwszych gier na PSone
I mówiąc szczerze jak nawet pisali recenzenci parę lat po premierze to widać. Autentycznie grafika jest strasznie toporna, woda niebieska bitmapa, niebo ta sama niebieska bitmapa, miasta płaska bitmapa i tylko co można rozwalić to modele 3D. Samoloty też nie mają tych fajnych efektów przyspieszania i hamowania jakie miała już druga część, choć jak na 1995 wykonane są nienajgorzej.
A sama gra? Trzeba przyznać że autentycznie sam szkielet gry nie zmienił się prawie NIC! Już tam mieliśmy misje na wodzie w rozwalanie statków, w powietrzu samolotów, na ziemi budynków plus w tunelach gdzie nie wolno nam z nich wylecieć i skupiać się mocno na manewrowaniu. Do tego ostatni ,,boss'' jak widać tak się spodobał graczom że tak naprawdę i pod jego kontem niewiele się przez te wszystkie lata z nim zmieniło  C:-)
Samo starowanie poza tym że na strzałkach w takie gry gra się słabo też się jakoś specjalnie nie zestarzało, i autentycznie nie ma znaczenia czy gramy w część pierwszą, czwartą czy siódmą feeling pozostaje ten sam.
A czy warto ograć dzisiaj? Nie wiem, jak ktoś chce pograć w jakieś latadełko na PSone to lepiej zagrać w dwójkę i trójkę, raczej jedynkę należy traktować jako całkowitą ciekawostkę dla fanów, bo nie zobaczycie tam nic czego byście nie zobaczyli w późniejszych częściach, ale każda kolejna ma nieporównywalnie lepszą grafikę



Offline mariusz391

Odpowiedź #34 dnia: Maja 06, 2024, 19:07:30
Musicie wybaczyć post pod postem, ale co poradze że wreszcie wymordowąłem te jak się okazało dwie ostatnie misje w Ace Combat 5
I wiem że jest to gra którą powinienem mieć skonćzoną już dobre 10 lat temu jak nie więcej ale jak to się mówi ,,zawsze coś'', choć wiem też że to oszukiwanie samego siebie
Bo a to PS2 mi się zepsuła a trochę czasu minęło aż kupiłem drugą. A to wszystkie moje DualShocki 2 mi się zepsuły a gra nie wspiera Dualów 1. A to granie na PC na emulatorze mimo że tak naprawdę jest jedynym sensownym wyborem jakoś średnio mi podchodziło. Niemniej jednak myślę że to moje odwlekanie ma jeden powód: POZIOM TRUDNOŚCI! Gra jest cholernie trudna, nawet na poziomie easy i to tak naprawdę niekoniecznie z powodu za dużej liczby przeciwników czy tym bardziej sterowania. Tylko tutaj za poziom trudności robi to co w wielu grach dawała przewaga ,,nowszej konsoli'' czyli DŁUGOŚĆ. Misje są długie, wielopoziomowe, natomiast w piątej części Namco jeszcze nie nauczyło się tego co zrobiło w Assault Horizon i siódemce czyli CHECKPOINTY. Bo to tu jest pies pogrzebany, grasz jakąs misję 15 minut, zrobisz błąd, rozbijasz się czy wróg cię uderzy, jeb, powtarzaj jeszcze raz te 15 minut. Po paru próbach jesteś już zmęczony robieniem tego samego i potrzebujesz przerwy od gry. A gdy przerwa robi się za długa często już nie chce ci się do niej wracać. Dlatego właśnie tak kocham część 2 i 3, bo one mają misje po 5-10 minut a nie 15-30.
Niemniej jednak to jedyna wada tej gry, pod kątem graficznym, sterowania i gameplayu to top PS2. Misje przez to że są wielopoziomowe trzeba przyznać że są zrobione z pomysłem, często też w różnych warunkach atmosferycznych. Samolotów mamy multum, i to wiele dość ciekawych konstrukcji. Fabuła jak to zwykle u mnie z Ace Combat, a tym bardziej w jaki sposób ją kończyłem nic ją nie zapamiętałem, co najwyżej scenki przerywnikowe zrealizowane całkiem ładnie. I jedna z bohaterek ma to samo nazwisko co pani z intra Ridge Racer Type 4  C:-)
Niemniej jedno trzeba przyznać, ta gra dzisiaj nadaje się albo dla masochistów jak ja, albo tylko na emulatory by móc zapisywać grę w dowolnym momencie. Wtedy można robić zapis po każdej scence przerywnikowej i mamy to co Namco powinno zrobić od początku jako funkcjonalność. Ale z drugiej też strony, skoro ja ten tytuł ukończyłem to i wy pewnie dacie radę, tylko po prostu trzeba mieć dużo cierpliwości  O0



Offline mariusz391

Odpowiedź #35 dnia: Października 12, 2024, 19:38:22
I znowu post pod postem, weźcie się ludzie za porządne serie  :-X
Udało mi się wreszcie ukończyć pierwszego Ace Combat ,,w HD'' czyli szóstkę do tej pory ekskluzywną na Xboxa 360. Zresztą w sumie tak się zastanowiłem i to jest ogólnie PIERWSZA gra jaką skończyłem na tej konsoli, chyba jednak sprzęty Microsoftu aż tak do mnie nie trafiają  ::)
Niemniej jednak był to jeden z tytułów dla których ogólnie kupiłem tą konsolę. Widziałem całe lata recenzje i zachwyty nad tą częścią i marzyłem by wreszcie mieć swoją konsole, ale jakoś nigdy nie było mi z tym po drodze.
Jak jednak wyglądają oczekiwania vs rzeczywistość? Trzeba przyznać że naprawdę DOBRZE. Początkowo model lotu wydawał mi się jakiś dziwnie ,,drętwy'' na tle takiej piątki z PS2. Jednak wraz z lepszymi samolotami nagle stawał się dużo przyjemniejszy i latanie sprawia masę przyjemności. Grafika wygląda ciągle rewelacyjnie, samoloty mega szczegółowe, miasta dużo bardziej rozbudowane na tle ery PS2. Co najwyżej cutscenki wyglądają mocno drętwo, no ale 2007 rok i wtedy jeszcze w wielu grach tak to wyglądało, a nie każdy jest Naughty Dog  O0
Same misje mimo że tylko 15 są dość mocno rozudowane co jest jednocześnie wadą i zaletą. Wadą, bo mimo że jest system checkpointów i wreszcie nie musimy męczyć jednej misji od początku do porzygania to jednak checkpointy nie mają punktów zapisu więc i tak potrzebujemy dużej ilości wolnego czasu by je kończyć (co też było jednym z powodów przez co mi tyle z tym zeszło, oprócz tego że mój Xbox to złom), a zaletą bo przez to same misje są dużo bardziej emocjonujące, bo przy porażce broń nam się odnawia, ale już punkty życia nie, więc i tak zostaje powrót do bazy na leczenie (co nie zawsze jest możliwe).
A sama rozgrywka to dalej to co najlepsze w Ace Combat, prosty arcadowy system walki dokładnie taki jak w PSone i PS2. Pewnie twórcy po tej części bali się że ludzie są tym zmęczeni, i dlatego powstało Assault Horizon, ale jak widać pewne serie mają z góry zdefiniowaną rozgrywkę i ,,psucie'' w niej niekoniecznie przynosi cokolwiek dobrego. Natomiast fabuła to jak zwykle nuda i patos którego nie sposób poczuć gdy grasz randomowym pilotem walczącym o randomowy kraj. Przez całą fabułę zapamiętałem że jedna babka nazywała się Ludmiła i tyle musi mi wystarczyć  :-\
Niemniej gra jest dalej rewelacyjna i mega miodna. Zdecydowanie jeden z najlepszych exów na Xboxa 360, i do tej pory nie mogę uwierzyć że Namco nie zrobiło portu na PS3, tak jak to było z Vesperią. Gorąco polecam a mi został z głownej serii tylko Ace Combat Zero na PS2, więc ostatecznie jeszcze jeden post pod postem bedzie po skończeniu  O:-)



Offline alf

  • Pułkownik
  • *
    • Wiadomości: 6157
    • Reputacja: 74
  • Odznaczenia Użytkownik otrzymuje to odznaczenie za wyróżniającą się chęć niesienia pomocy innym Strefowiczom na forum. Użytkownik z minimum czteroletnim stażem na forum. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
  • PSN ID: Sir_Donaldez
Odpowiedź #36 dnia: Października 14, 2024, 11:13:37
chyba jednak sprzęty Microsoftu aż tak do mnie nie trafiają

Miód na moje uszy.

To normalne, że nie trafiają do Ciebie sprzęty zielonych. Płynie w Tobie błękitna krew PlayStation for the win i właśnie zdałeś tego świadectwo. Udowodniłeś jak silna jest Twoja wiara.  O:-)

Co do samego Ace Combata - miło przeczytać Twoją opinię. Dziękuję, że poświęciłeś czas na jej napisanie. Jeżeli to rzeczywiście najlepsza odsłona tamtej generacji to faktycznie wstyd że nie doczekała się portu na playstation. Cóż, musimy to przełknąć że nasza umiłowana platforma pozbawiona jest takiego dobrego tytułu...życie fana nie jest usłane różami.

Skoro już ukończyłeś jedyną warta zagrania gre na x360 to pora dopełnić świadectwa i spalić ceremonialnie te konsole i powrócić do playstation  O:-)



Offline szczupi26

Odpowiedź #37 dnia: Października 14, 2024, 21:36:45
Blazing Angels 2: Secret Missions of WWII oj ileż się nalatałem, jeden z tych tytułów do których chce się wracać co dzień.



Offline mariusz391

Odpowiedź #38 dnia: Października 19, 2024, 10:54:38
Skoro już ukończyłeś jedyną warta zagrania gre na x360 to pora dopełnić świadectwa i spalić ceremonialnie te konsole i powrócić do playstation
Nie no, jeszcze trzeba przejść Forzę Horizon i Motorsport 2, 3 i 4 i może trafić do szafy na wieczny odpoczynek  O0

A btw, wreszcie się wziąłem i kupiłem Air Combat by mieć na półce całą trylogię  C:-)




Offline alf

  • Pułkownik
  • *
    • Wiadomości: 6157
    • Reputacja: 74
  • Odznaczenia Użytkownik otrzymuje to odznaczenie za wyróżniającą się chęć niesienia pomocy innym Strefowiczom na forum. Użytkownik z minimum czteroletnim stażem na forum. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
  • PSN ID: Sir_Donaldez
Odpowiedź #39 dnia: Października 21, 2024, 08:30:35
Wow @mariusz391 oficjalnie mianuje Cie forumowym fanem Ace Combat. Naprawde darzysz te serie uwielbieniem. Czy oprócz grania w te gierki interesujesz się także lotnictwem?



 

SMF spam blocked by CleanTalk