Gry, które mają "trudne" momenty

mentor93 · 7691

Offline mentor93

dnia: Listopada 05, 2021, 19:42:28
Przejrzałem dzisiaj na Kotaku artykuł o najgorszych misjach w oryginalnej "trylogii" GTA (GTA 3, Vice City i San Andreas) i skapnąłem się, że chyba nie mamy tematu o najgorszych misjach w grach, a na pewno każdy męczył się z jakąś misją lub zadaniem, które ostatecznie stało się dla niego koszmarem. Takim koszmarem, przez który niewinny kontroler próbował swoich sił jako broń miotana w starciu z równie niewinnym telewizorem lub ścianą.

Na myśl przychodzi mi sporo takich misji - z serii GTA, z tego, co pamiętam, to Bomb da Base w GTA 3 sprawiło mi trochę problemów. Jako dzieciak zdecydowanie nie byłem dobry w snajpieniu i generalnie każda tego typu misji stanowiła dla mnie wyzwanie x) Sięgnięcie po cheaty było wtedy jedynym dla mnie rozwiązaniem.

Jednak za czasów podstawówki co bardziej wymagające etapy potrafiły napsuć sporo krwi, więc tutaj można by wymienić dużo tytułów - Super Mario Bros (późniejsze poziomy lub momenty wymagające lepszej zręczności) albo Tomb Raidery z PS1. Pamiętam też takiego jednego bossa z Chip'a i Dale'a na NES-a, chyba drugiej części. To był taki latający boss w kanałach. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek go pokonał x) Potrafił on machać skrzydłami (czy czymś tam) w taki sposób, że wiatr ciągle gdzieś mnie pchał, co w połączeniu z potrzebą unikania ataków przekreślało moje szanse na przejście tej walki.

Niektóre misje, które uznawane są za trudne/beznadziejne jednak nie sprawiły mi zbytnich kłopotów. O tym, że Demolition Man z Vice City jest trudną misją dowiedziałem się z neta, bo mi samemu ta misja nigdy nie sprawiała problemów.

A jakie są Wasze trudne momenty w grach? Misje, o których do tej pory nie potraficie myśleć inaczej niż tylko z głębokim westchnieniem bezsilnej złości?


PSX | PS2 | PS3 | PS4 | PS5 | Switch | Gamecube | Pegasus | Xbox


Offline Mcin

  • Wsparcie
  • Major
  • *
    • Wiadomości: 1380
    • Reputacja: 27
  • بيسي غعَمينْق مَصْتترْ رإِس
  • Odznaczenia Odznaka za zajęcie I miejsca w konkursie Strefowy Skryba. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości. Użytkownik z minimum czteroletnim stażem na forum. Odznaka za zajęcie II miejsca w konkursie Przejdę 28 gier w 2022 roku. Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 25 gier w 2021 roku. Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 25 gier w 2020 roku.
Odpowiedź #1 dnia: Listopada 05, 2021, 20:14:00
Czuję, że 8 bit to nie Twoje klimaty, bo wymieniłeś jedne z latwiejszych gier na Pegasusa ;)

W GTA 3 była taka misja, wyścig, gdzie przeciwnicy zaczynali ze sportowymi samochodami, Inferno, Cheetah, NIEZNISZCZALNYMI, więc drive-by nie wchodziło w grę. Ustawienie jakiejś blokady na trasie nie dało rady, bo resetowały się na starcie wyścig. A że była to pierwsza wyspa, najlepszy dostępny wóz to było Banshee z salonu, ciutkę słabszy od tych dwóch pozostałych, i zniszczalny :) Oczywiście, można było dojść do drugiej wyspy i wziąć Cheetah, ale wtedy już miałeś kosę z niektórymi gangami i szczelali do pana, jak pan jechał. Nie pamiętam, czy kiedyś to przeszedłem...

Generalnie, z innych rzeczy, to gram trochę w Shmupy i tam no... trudność jest wbudowana w założenia. Najbardziej pamiętam 4 bossa Blue Wish Ressurection, który rozstawiał się po rogach ekranu i środku  walił w gracza. Pilnowanie 5 kierunków strzałów to dla mnie za wiele na wyższych poziomach trudności...

Absolutnie COKOLWIEK w grze Supreme Ruler. Gra łączyła wysokie wymagania z kiepskim interfejsem. Jeśli chcesz gry, która sprawi, że poczujesz się głupi, polecam.

Oryginalny Ninja Gaiden na NES, ostatni świat. Kto nie wie czemu, niech nadrabia wiedzę z klasyki ;)

Dowolna gra wymagająca orientacji w terenie i nie dająca mapy. W prawdziwym życiu jestem w to słaby, a jak jeszcze gra, nie daj boże, nie ma jakichś charakterystycznych lokacji, to pozostaje mi liczenie kroków i modlenie się, żebym się nie pomylił :)

I moje Nemezis tegorocznego Famiconu, czyli Holy Diver. Jakby ktoś nie wiedział, to taka Castlevania Ultra Hard od Irem :) 4 poziom to udręka. Ale kiedyś przejdę.

Net Yaroze to życie. Net Yaroze to Nadzieja.


Offline Janusz

  • The boss
  • Administrator
  • Marszałek
  • *
    • Wiadomości: 11179
    • Reputacja: 117
  • Odznaczenia Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 28 gier w 2022 roku. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości. Użytkownik z minimum czteroletnim stażem na forum.
    • strefapsx.pl
Odpowiedź #2 dnia: Listopada 05, 2021, 20:24:13
Bardzo fajny pomysł na wątek. Skupmy się tu jednak tylko na konkretach, momentach w grach, a nie na nich samych. ;)

Moje pierwsze skojarzenie to zdecydowanie finałowa walka z bossem w Yooka-Laylee and the Impossible Lair. Pewnie temu, że to w miarę świeży temat, z kilku ostatnich lat. Do tego momentu gra była typowym, w miarę prostym platformerem, który jak to zwykle mam w zwyczaju chciałem wymasterować na 100%. Udało się zebrać wszystkie znajdźki, a dzięki temu uzyskać solidną ochronę do walki z ostatnim bossem. Wydawało mi się, że walka ta będzie miłym zwieńczeniem całości, zwłaszcza, że ogarniając wszystko wcześniej zdobyłem pełną ochronę w grze, a więc 48 pszczół, które chronią nas przed ciosami, ogniem, błędami itp. To trochę tak jakby mieć 48 żyć. Nic bardziej mylnego.

Misja ta okazała się dla mnie nie do przejścia. O ile sama walka z bossem nie wymaga jakiegoś większego skilla, o tyle ktoś wymyślił, że zostanie ona podzielona na kilka rund/sekwencji, do których żeby dojść to należy przejść normalne platformowe sekwencje, w których utrudnień jest tyle, że idzie się poddać. Jest to o tyle dziwne, że nigdzie wcześniej w grze poziom trudności nawet nie zbliża się do tego z walki z bossem. Dwa razy już do niej wracałem, ale było gorzej niż wcześniej nawet. Zdecydowanie mój TOP w tym temacie.




Offline Quake96

  • Podpułkownik
  • *
    • Wiadomości: 3182
    • Reputacja: 78
  • SCEE™
  • Odznaczenia Odznaka za pierwsze miejsce w liczbie ukończonych gier w 2023 roku. Odznaka za zajęcie I miejsca w konkursie Przejdę 28 gier w 2022 roku. Odznaka za zajęcie II miejsca w konkursie Przejdę 25 gier w 2021 roku. Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 25 gier w 2020 roku. Użytkownik z minimum czteroletnim stażem na forum. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
  • PSN ID: OGAR_niety
Odpowiedź #3 dnia: Listopada 05, 2021, 20:46:06
Na myśl przychodzi mi sporo takich misji - z serii GTA, z tego, co pamiętam, to Bomb da Base w GTA 3 sprawiło mi trochę problemów. Jako dzieciak zdecydowanie nie byłem dobry w snajpieniu i generalnie każda tego typu misji stanowiła dla mnie wyzwanie x) Sięgnięcie po cheaty było wtedy jedynym dla mnie rozwiązaniem.

Eee panie ta misja to był pikuś :D Ja za szczyla to miałem chyba najwyżej problem z misją o tańczeniu low-riderami w San Andreas i to w sumie dlatego, że nie wiedziałem że trzeba tańczyć numpadem xD Aaa no i z GTA 3 to na początku mogły dla mnie trudne być misje "Waka-Gashira Wipeout" (bo nie wiedziałem, że można ją "oszukać" bazooką) i "Espresso 2 Go!", bo nie wiedziałem gdzie są stoiska a chyba nie ogarniałem, że można najpierw obadać miasto.

W GTA 3 była taka misja, wyścig, gdzie przeciwnicy zaczynali ze sportowymi samochodami, Inferno, Cheetah, NIEZNISZCZALNYMI, więc drive-by nie wchodziło w grę. Ustawienie jakiejś blokady na trasie nie dało rady, bo resetowały się na starcie wyścig. A że była to pierwsza wyspa, najlepszy dostępny wóz to było Banshee z salonu, ciutkę słabszy od tych dwóch pozostałych, i zniszczalny  Oczywiście, można było dojść do drugiej wyspy i wziąć Cheetah, ale wtedy już miałeś kosę z niektórymi gangami i szczelali do pana, jak pan jechał. Nie pamiętam, czy kiedyś to przeszedłem...

Chłopie toć oni jeździli jak totalne cioty 8) Może i mieli dopasione fury ale nawet Mafia Sentinel dałby sobie z nimi radę :D


No a z moich osobistych przykładów to hmm... Ciężko mi sobie przypomnieć coś konkretnego, no może bodaj ostatni, finałowy wyścig w NFS Carbon na PS2. Standardowo oszukująca "sztuczna inteligencja" dostarczyła mi nieco niepotrzebnych frustracji :D



Offline For The Players

Odpowiedź #4 dnia: Listopada 05, 2021, 21:08:02
Jeśli w temacie GTA jesteśmy, to mi kiedyś w San Andreas dała popalić misja ze szkołą latania  ::). A że grałem wtedy na PC, to ściągnąłem z neta sejwa po tej szkole i grałem dalej. W GTA 5 fajnie zrobili, bo jak jakaś misja była za trudna, to można było pominąć.
Ciężko coś sobie przypomnieć tak na szybko, ale z ostatnich gier to NFS Heat i jeden drift o nazwie Miejski Wężyk chyba. Za cholerę nie mogłem wykręcić wymaganej ilości punktów. Bo jak się ma driftować to każdy założyłby opony do driftu, co nie? Otóż nie. Jak zacząłem kombinować z oponami i założyłem do draga, to samochód ślizgał się jak po lodzie. Zanim do tego doszedłem, to co się namęczyłem to moje.
Można jeszcze całą serię Crash Bandicoot zaliczyć do trudnych momentów. Nigdy tego nie przeszedłem.
Ogólnie to trudności mam dosyć w życiu codziennym, a grając chcę się odstresować i zrelaksować, a nie powtarzać level 100x, albo jakiegoś bossa. Więc jak natrafię na coś trudnego w grze, to raczej piznę ją w kąt i nie chcę na nią patrzeć.



Offline Mcin

  • Wsparcie
  • Major
  • *
    • Wiadomości: 1380
    • Reputacja: 27
  • بيسي غعَمينْق مَصْتترْ رإِس
  • Odznaczenia Odznaka za zajęcie I miejsca w konkursie Strefowy Skryba. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości. Użytkownik z minimum czteroletnim stażem na forum. Odznaka za zajęcie II miejsca w konkursie Przejdę 28 gier w 2022 roku. Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 25 gier w 2021 roku. Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 25 gier w 2020 roku.
Odpowiedź #5 dnia: Listopada 05, 2021, 21:15:47
Chłopie toć oni jeździli jak totalne cioty 8) Może i mieli dopasione fury ale nawet Mafia Sentinel dałby sobie z nimi radę

Ani gry wyścigowe to nie moja bajka, ani nie byłem wtedy doświadczony - to była jedna z moich pierwszych gier na PC.

Net Yaroze to życie. Net Yaroze to Nadzieja.


Offline ojciec-gracz

  • Kapitan
  • *
    • Wiadomości: 1052
    • Reputacja: 148
  • Odznaczenia Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości. Użytkownik z minimum czteroletnim stażem na forum. Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 25 gier w 2021 roku.
    • moja strona na facebooku
  • PSN ID: forest122
Odpowiedź #6 dnia: Listopada 05, 2021, 21:30:47
Haha trudne momenty w grach XD próbuję 15 minut a potem wywalam grę do śmieci - w sensie wystawiam na allegro. Jeśli developer zrobił za trudną lub nie grywalną dla mnie grę - i mówię tu o różnych względach a nie tylko o poziomie trudności, to taka gra nie zasługuje na miejsce na mojej półeczce z grami. Przykład idiotyczny tutorial w Plague Tale nie wytrzymałem z tym gównem i wywaliłem z dysku jak najszybciej. W Bloodborne wytrzymałem nawet godzinkę ale to nie dla mnie ścierwo jest. Shadow of mordor odpadłem bo gameplay nie taki.

Ale z drugiej strony są gry tak fajne jak na przykład spec ops the line gdzie zrobiłem platynę i czasem kilka godzin męczyłem się z jednym fragmentem gry aż do czasu jak nie wpadłem sam na exploita lub nie nauczyłem się gry na pamięć.



Offline mentor93

Odpowiedź #7 dnia: Listopada 05, 2021, 22:03:22
Czuję, że 8 bit to nie Twoje klimaty, bo wymieniłeś jedne z latwiejszych gier na Pegasusa ;)

Chodziło mi o to, że te gry były dla mnie wymagające, kiedy byłem dzieciakiem, jeszcze przed czasami szkolnymi ;) Chociaż akurat jeśli chodzi o Chip'a i Dale'a to ta gra była łatwa, jedynie ten boss dał mi w kość. SMB przeszedłem nawet całe jakieś kilka lat temu, a tego bossa z CnD pokonałem w tym roku, przy okazji kupna Pegasusa ;)

Ogółem 8-bitowe gry bardzo lubię, tak jak wszystkie stare gry. W tym roku kupiłem wspomnianego Pegasusa i grywam w sporo gier z dzieciństwa, niektóre (tak jak Chip i Dale 2) wreszcie udaje mi się ukończyć ;)


PSX | PS2 | PS3 | PS4 | PS5 | Switch | Gamecube | Pegasus | Xbox


Offline mariusz391

Odpowiedź #8 dnia: Listopada 06, 2021, 10:26:59
Ja ogólnie staram się każdą grę kończyć przynajmniej do napisów końcowych, no chyba że gameplay kompletnie mi nie odpowiada
Niemniej moim osobistym trudnym momentem w historii jest wyzwanie Sebastiana Vettela w Gran Turismo 5
Nie wiem ile tygodni nad tym siedziałem, oglądałem poradniki na YT jak je pokonać, i za każdym razem jak już myślałem ,,teraz mi wreszcie poszło idealnie'' ... otrzymywałem dalej brązowy medal. Absolutnie przegieli tam z poziomem trudności, i każdy kto zdołał tam zdobyć chociaż srebro jest dla mnie niesamowity

A drugą grą którą kojarzę z ostatnich lat że mnie pokonała jest Grand Knights History na PSP. Gra ma moim zdaniem kretyński pomysł ze skalowaniem poziomów wrogów na podstawie poziomu gracza. I pamiętam że z jednym bossem cholernie się męczyłem, ale za którymś razem mega fartem udąło mi się go pokonać. I już zmęczony, ale zadowolony oglądam scenkę fabularną po nim, a tu ... kolejna walka, z wcale nie słabszymi wrogami. Oczywiście z poprzedniej walki wyszedłem ledwo żywy wiec rozwalili mnie błyskawicznie, po czym oczywiście napis Game Over i gdy uświadomiłem sobie że musiałbym znowu zaczynać tam wszystko od początku, stwierdziłem DOŚĆ. I podejrzewam że już do tego tytułu nigdy nie wrócę



Offline mentor93

Odpowiedź #9 dnia: Listopada 06, 2021, 10:39:57
kretyński pomysł ze skalowaniem poziomów wrogów na podstawie poziomu gracza

Trochę off-topuję, ale gram teraz w Ys VIII i ta gra podoba mi się między innymi dlatego, że (jak dobrze kojarzę) nie ma takiego skalowania przeciwników. Fajnie to działa, bo czuć pewien progres i rozwój, czuć, że stajemy się coraz silniejsi, kiedy potwory, które spotykaliśmy w pierwszych godzinach gry i które wymagały wtedy przynajmniej kilku ciosów, rozkładamy jednym potężnym machnięciem miecza. Nie to, co Skyrim (w Grand Knights History nie grałem) x)


PSX | PS2 | PS3 | PS4 | PS5 | Switch | Gamecube | Pegasus | Xbox


Offline Mcin

  • Wsparcie
  • Major
  • *
    • Wiadomości: 1380
    • Reputacja: 27
  • بيسي غعَمينْق مَصْتترْ رإِس
  • Odznaczenia Odznaka za zajęcie I miejsca w konkursie Strefowy Skryba. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości. Użytkownik z minimum czteroletnim stażem na forum. Odznaka za zajęcie II miejsca w konkursie Przejdę 28 gier w 2022 roku. Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 25 gier w 2021 roku. Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 25 gier w 2020 roku.
Odpowiedź #10 dnia: Listopada 06, 2021, 15:06:44
Dorzucę 3 demony dzieciństwa.

Gorky 17 i bitwa w obronie monitorów w muzeum. była to moja pierwsza gra na PC i pierwsza taktyczna turówkaw w jaką grałem. Pamiętam, że tak samo ja, jak i mój brat męczyliśmy się niesamowicie z tym poziomem, albo ginął ktoś z załogi, albo monitory nie wytrzymywały. Tym bardziej, że jet lmer zdejmował je przy farcie na dwa strzały. jak gdzieś około 2015 po latach robiłem sobie nawrót do klasyka za sprawą mini-moda podnoszącego poziom trudności, to przed monitorami musiałem zrobić przerwę, bo nerw mnie zdjał :D Ale sama misja, jak już się umie grać w tego typu gry, nie taka straszna

Pandemonium i "Burza Dusz", czyli ostatnia przeszkoda przed dojściem do finałowego bossa. Ile to 9-letni ja  się namęczył, żeby to w końcu ugryźć...

No i na koniec Starlancer, bardzo dobra i bardzo niedoceniona gra. Pierwszy grał mój brat i w misji 8, obrona Relianta przed Krasnają, wymiękł. po 24 próbach (tak, pamiętam do dziś) stwierdził, że zacznie od nowa i może jak odblokuje szybciej dobre statki, to mu wyjdzie. No i potem za 6 razem na styk mu się udało.
Ja mu rzecz jasna cały czas kibicowałem, więc jak sam usiadłem, poszło mi szybko... chyba za 10 razem XD rzecz jasna, grane na łatwym...
Nie grałem w grę z 15 lat ale teraz chyba szybciej bym się uwinął :D

Net Yaroze to życie. Net Yaroze to Nadzieja.


Offline animare

Odpowiedź #11 dnia: Listopada 06, 2021, 15:48:52
Hej. "Miło" wspominam Kula World/Roll Away na ps1. Jedna z najlepszych gier platformowych, 150 plansz + 10 bonusowych których nigdy nie ukończyłem, potrafiły napsuć krwi te 20lat temu. Ostatnio nawet zrobiłem podejście ale nie doszedłem do 100 poziomu i się poddałem  :).

Z gier współczesnych Dark Souls II i Boss z DLC (Korona Starego Żelaznego Króla) - Rycerz Oparów. Nie potrafiłem wyłapać jego sekwencji, wielogodzinna męczarnia ale pokonanie go było mega satysfakcjonujące  ;)



Offline pawloosw

  • Major
  • *
    • Wiadomości: 2367
    • Reputacja: 27
  • W co masz zagrać jutro, graj dzisiaj...
  • Odznaczenia Użytkownik z minimum czteroletnim stażem na forum. Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 25 gier w 2021 roku. Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 25 gier w 2020 roku. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości.
Odpowiedź #12 dnia: Listopada 07, 2021, 00:56:41
Driver 1 i ostatnia misja z prezydentem, oj napsuła mi krwi... :))



Offline For The Players

Odpowiedź #13 dnia: Listopada 18, 2021, 11:31:09
Przypomniał mi się wyścig w Mafii. Nie wiem jak to było w oryginale, ale grając w remake można było grać na easy. Ale ja chciałem wbić platynę, więc niestety bałem się, że mi niechcący pad upadnie o ścianę.  ::)



Offline Janusz

  • The boss
  • Administrator
  • Marszałek
  • *
    • Wiadomości: 11179
    • Reputacja: 117
  • Odznaczenia Udział w forumowym wyzwaniu na przejście 28 gier w 2022 roku. Użytkownik, który może pochwalić się napisaniem na forum minimum 1000 wiadomości. Użytkownik z minimum czteroletnim stażem na forum.
    • strefapsx.pl
Odpowiedź #14 dnia: Listopada 18, 2021, 15:00:56
tem, oj napsuła mi krwi...

Myślałem o niej, ale akurat jak jakiś czas temu ogrywałem Drivera to mi wyjątkowo dobrze siadła i poszła dużo szybciej, niż któraś wcześniejsza.

Przypomniał mi się wyścig w Mafii. Nie wiem jak to było w oryginale, ale grając w remake można było grać na easy. Ale ja chciałem wbić platynę, więc niestety bałem się, że mi niechcący pad upadnie o ścianę. 

Tu podobnie, misja zapadła mi w pamięci, bo na tle reszty była trudna, ale też jakoś siadła, w miarę sprawnie. Czasem szczęście o tym decyduje chyba.



 

SMF spam blocked by CleanTalk