Czytając o wyścigach naszło mnie, że jeszcze nikt nie wspomniał o Mario Kart i bardzo uczciwym wysokim poziomie trudności w tej serii x) Chociaż nie jest to do końca "trudny moment", to w Double Dashu złoty poziom potrafi nieźle mnie wkurzyć. Ale są to raczej takie chwilowe ataki lekkiej, pobłażliwej wściekłości oraz głębokie westchnienie na najbardziej oczywisty przykład rubber bandingu. Niemniej, ile to razy byłem przed samą metą, na pierwszym miejscu, i potrafiłem dostać czerwoną muszlą, a potem zaraz niebieską i kończyłem na czwartym miejscu x)