A ja mam problem z wątkiem bo "banan" to mi się kojarzy z czymś co mnie jakoś specjalnie rozbawiło, a tu tak jakby mi się to zlewało z wymieniem po prostu najlepszych gier według mnie jakie znam?
Przyjmuję definicję Bodzia. 'Banan na ryju' to nie sentymentalny uśmiech, bo się cieszysz, że jest fajnie, tylko 'łapiesz beke', bo jest śmiesznie.
Najśmieszniejsze motywy w grach to dla mnie:
1) Pierwszy etap w
Chronicles of Riddick oraz zakończenie gry, a konkretniej, to co tytułowy bohater zrobił z naczelnikiem Hoxim.
2) Misja z pętlą czasową w
Timesplitters: Future Perfect. Grałem na kostce i Xbox Classic. Nie będę spoilował tej świetnej gry, bo to must play dla każdego entuzjasty dobrego FPSa. Za to, jeżeli chodzi o wspomiane zadanie, to cały ten
Portal włącznie z kontynuacją mogą polerować cholewki tej jednej misji. Co się tam wyprawia, przechodzi ludzkie pojęcie, a banan z ust wraz z progresem etapu wędruje stopniowo niebezpiecznie nisko w okolice lędźwi, hodując nam w pewnym śmiesznym miejscu dodatkowy wieszak. Komu się nie chce/bądź wie, że nigdy nie zagra, niech wpisze w Youtuba i obejrzy wszystkie części misji:
Spoiler
timesplitters Cortes teams up with himself
3)
No More Heroes i sposób w jaki Travis Dotykamdoły 'ładuje' swój miecz
4) mega bekowy głos Garcia Hotspura w
Shadows of the Damned i gadki oraz pozycje jego
Dżonsona...
5)
Stick of Truth i misja w pewnym Panu...
6) bohaterowie w
Ren and Stimpy na Mega Drive
Honorowa wspominka:
Rayman Legends i bekowy klimat całej gry m.in. :
a) jak wyginają się w śmiertelnych spazmach wszystkie pokraki z gry, przyjmując baty
b) scenki (np. 'loty w kosmos' sub bossów, kto widział to wie o co chodzi)
c) miny poczwar/bohaterów, rysunki, tła, szczegóły - ogólnie kreska - obecnie najlepsza jakość w gatunku